Kto jest najlepszym kierowcą?
Zarząd Transportu Zbiorowego w Rybniku przeprowadza ankietę, która ma wyłonić najlepszego, zdaniem pasażerów, kierowcę autobusów miejskich. Pomysł dobry czy kontrowersyjny? „Tygodnik” postanowił sprawdzić u źródła.
– Korespondencja, którą dotychczas otrzymywaliśmy to były w ponad 90 proc. skargi na kierowców – przyznaje Sebastian Węgierski z rybnickiego ZTZ. – Dzięki tej ankiecie chcemy uhonorować tych najbardziej pozytywnych kierowców – dodaje. Zarząd jest bowiem świadomy, że wśród wszystkich jeżdżących autobusami są tacy, którzy swe zdanie wyrazić się boją lub nie mają okazji – stąd to wyjście dla pasażera. Ankietę przekazać można na trzy sposoby – wysyłając specjalny SMS, w treści wpisując swoje dane, numer trasy oraz opinię, wysyłają e–mail lub wypełniając ankietę na miejscu, na przystanku głównym ZTZ. Ta papierowa trafi do pasażerów już niedługo. – Zainteresowanie już teraz przerasta nasze oczekiwania i bardzo cieszy, że pomysł na ankietę ma taki odzew – przyznaje Węgierski.
ZTZ ma zamiar uhonorować najlepszych kierowców. – Ten pomysł to nie narzędzie kontroli, lecz sposób na motywowanie kadry. Każdy wybrany najlepszy kierowca otrzyma specjalny certyfikat, który będzie potwierdzał jego przyjazne nastawienie do pasażerów. Nie będzie kolejnym świstkiem papieru a atutem np. dla potencjalnych pracodawców – tłumaczy Sebastian Węgierski. Czy jednak w ten sposób widzą to samo zainteresowani? W nieoficjalnych rozmowach z kierowcami biało–niebieskich autobusów przewija się w głównej mierze negatywna opinia o ankiecie. – To jest kolejne narzędzie do podżegania ludzi przeciw sobie. Do prowokowania pasażerów, by pisali o nas, co im się żywnie podoba. Myśli pan, że teraz będą obiektywnie oceniali naszą pracę? Teraz będą mieli atut, który pozwoli karać kierowców – mówi jeden z nich. Inni zwracają uwagę, że kultury dziś wymaga się od kierowcy, nie wymaga się jej jednak od pasażera. – To smutne, bo wystarczy, że nie chcę się zatrzymać dla jednej osoby w miejscu zupełnie do tego niedozwolonym, a wyzywany jestem od najgorszych – żali się kolejny kierowca. – Teraz doszła do tego ta ankieta, lepiej między nami a pasażerami raczej nie będzie – dodaje.
Jak widać poglądy na temat pomysłu ZTZ są skrajnie różne nawet w samych strukturach zarządu. Jaki będzie efekt końcowy zweryfikują pierwsze wyniki ankiet i nagrody oraz konsekwencje dla najlepszych i najgorszych kierowców. Wtedy tak naprawdę okaże się, dla kogo stworzona została ankieta.
(mark)