Zaczynają łatanie dziur
CZERWIONKA–LESZCZYNY. Gminne służby już zabrały się za łatanie dziur. Za kilka dni dołączy do nich ekipa, która zajmie się naprawą głównych dróg.
Jak co roku wiosną jazda po gminnych drogach do przyjemności nie należy. Wprawdzie, w tym roku dziur jest jakby trochę niej, ale skutecznie uprzykrzają życie kierowcom. W Czerwionce–Leszczynach naprawą dróg asfaltowych zajmie się firma z Gierałtowic. Od 21 marca z dziurami na drogach gruntowych walczą ekipy ZDiSK.
Najgorsze gruntówki
Od 21 marca rozpoczęły się remonty na drogach gruntowych. Na pierwszy ogień poszły ulice Dworcowa i Pierchały w Leszczynach. – Tam po zimie jest najgorzej. Potem ekipy ZDiSK przeniosą się do Czuchowa na ul. Topolową boczną – mówi Hanna Piórecka–Nowak, rzeczniczka czerwioneckiego urzędu. W dalszej kolejności łatane będą drogi w Dębieńsku.
Obecnie dobiega końca inwentaryzacja dróg i jak zapewnia rzeczniczka o dalszej kolejności napraw zdecyduje przeprowadzona analiza poszczególnych nawierzchni pod względem ich uszkodzeń.
Asfalt naprawią fachowcy
W ub. tygodniu gmina podpisała umowę z gierałtowicką firmą na remont nawierzchni bitumicznych. Drogi będą naprawiane mieszankami mineralno–asfaltowymi na gorąco czyli betonem asfaltowym. – W ramach umowy firma m.in. wytnie uszkodzony asfalt, oczyści te miejsca, nałoży mieszankę mineralno–asfaltową w jednej lub dwóch warstwach w zależności od tego jak głębokie będzie uszkodzenie. Ponadto zlikwiduje także wyboje, ubytki i innych uszkodzenia – wylicza Hanna Piórecka–Nowak. Na ulicach Granicznej w Bełku, Konopnickiej w Leszczynach, Kombatantów w Czerwionce i Granicznej w Książenicach zostaną wykonane mikrodywaniki. Naprawianie zacznie się od ul. Granicznej w Bełku. Do położenia jest około 6,2 tys. m kw. łat. Na gminnych drogach wyląduje więc około 750 ton mieszanki mineralno–asfaltowej na gorąco oraz 100 ton mieszanki asfaltowej z recyklera. Remonty muszą zostać zakończone do 15 czerwca, a gmina zapłaci za nie około 400 tys. zł.
Bubli nie będzie
Urzędnicy zapewniają, że nie będzie drogowych bubli. Od czasu problemów z remontem ul. Ligonia w Leszczynach gminni inspektorzy dokładnie sprawdzają, jak każdy z wykonawców wykonuje swoją pracę. Podobnie będzie i tym razem. Przeprowadzane będą kontrole dotyczące składu używanej mieszanki, dokładność połączenia naprawionych miejsc, badanie temperatury oraz równości. Finalna ocena odbędzie się po zakończeniu prac, kiedy to zostaną przeprowadzone szczegółowe oględziny poszczególnych dróg. – Jeżeli okaże się, że jakość odbiega od wymagań specyfikacji technicznej, ale nie ma większego wpływu na eksploatację i bezpieczeństwo ruchu potrącimy to wykonawcy z wynagrodzenia. Jednak w przypadku stwierdzenia poważnych i trwałych wad, nie będzie odbioru technicznego, a wykonawca będzie musiał wykonać remont na nowo – mówi rzeczniczka.
(MS)