Płonące trawy gasił nawet samolot
Tylko w niedzielę 25 marca strażacy z PSP Rybnik odnotowali rekordową ilość 38 pożarów traw.
Kilkukrotnie do pożaru nieużytków wyjeżdżali strażacy z Leszczyn. – Wybiegliśmy z drugim strażakiem z nabożeństwa w pobliskim kościele, by po 3 minutach w komplecie wyjeżdżać wozem bojowym. Manhattan leszczyński był w ogniu, taki widok ujrzeliśmy dojeżdżając na miejsce. Kilkanaście hektarów pobliskich nieużytków paliło się. Najpierw przystąpiliśmy do zabezpieczania parkingu samochodowego, gdyż ogień niebezpiecznie się do niego zbliżył. Wezwaliśmy także posiłki, widząc, że sami nie damy rady. Wspomogły nas jednostki OSP z Bełku, Książenic i Czerwionki – relacjonuje Grzegorz Swinka z OSP Leszczyny. Pożar został wsparty także przez samolot gaśniczy, który zrzucił wodę na płonące łąki. Ten i pozostałe pożary udało się opanować.
(ska)