Scysja na sesji. Tematem znów Wodzisławska.
Jak bumerang wraca kwestia remontu ul. Wodzisławskiej. Miasto zapowiedziało, że wykonawca wyrobi się na czas. Są jednak nowe wątpliwości. Sytuacja staje się napięta, a namacalne dowody tych napięć można było zaobserwować na sesji rady miasta.
Pytania i odpowiedzi
– Prosiłem pana pełnomocnika o to, by przekazał informacje na temat dofinansowania zadania przebudowy drogi DK78. Chodziło o to, jaka jest całkowita kwota tego dofinansowania i ile jest tych pieniędzy na ulicę Wodzisławską. Chciałbym dowiedzieć się także, jaka powinna być głębokość wykopów na ulicy Wodzisławskiej i jakie powinny być warstwy podbudowy – zapytał podczas swej interpelacji na ostatniej sesji rady miasta radny Franciszek Kurpanik. – To istotna kwestia, bo mamy z tym do czynienia na co dzień – dodał. W odpowiedzi prezydent Adam Fudali przypomniał, że wszystkim informacje odnośnie dofinansowania są doskonale znane. – Jeśli ktoś ma w tym temacie braki i nie wie tego, można sięgnąć do strony internetowej i te informacje są tam podane. Wykopy mają być na głębokości takiej, jaką przewiduje projekt – dodał włodarz miasta. Ta wypowiedź wywołała poważne „wyładowania” pomiędzy prezydentem a radnym Platformy. – Czy znowu zaczynamy temat kpin i drwin z radnych zadających pytania? Ostatnio na sesji sytuacja była nieprzyjemna i nie chciałbym do niej znów doprowadzić. Nie znam szczegółów projektu i zwracam się z konkretnym pytaniem, myślę, że to nie jest tajemnica – skomentował Kurpanik.
Sytuacja ta, to niemal powtórka sprzed dwóch miesięcy, kiedy również doszło do dość ostrej dyskusji pomiędzy Fudalim a Kurpanikiem. – Te informacje dostępne są dla każdego mieszkańca Rybnika, dla radnego szczególnie. Czy jest to dla pana jakiś problem? Jeśli nie – to niech pan sprawdzi, będzie pan wiedział – odpowiedział radnemu Adam Fudali.
Prezydent straszy prokuratorem
– Panie prezydencie, pańskie zachowanie po moich pierwszy pytaniach mówi samo za siebie. Jest pan uparty i zawzięty – skomentował w swym kolejnym wystąpieniu radny Kurpanik. – Chciałem równocześnie zapytać, dlaczego miasto wycofało się z jednego z głównych założeń specyfikacji istotnych warunków zamówienia dotyczących usprawnienia i przebudowy ulicy Wodzisławskiej. W ogólnych wymaganiach bowiem zakłada się, iż prace będą prowadzone dwuzmianowo z uwzględnieniem ciszy nocnej – powiedział Kurpanik. Zdaniem rajcy sytuacja na Wodzisławskiej wyglądałaby inaczej, gdyby ten warunek był spełniony. – Pan lub pańscy ludzie zdecydowali się na wycofanie lub złagodzenie tego punktu – dodał radny. Wątpliwości jest jednak więcej – specyfikacja zakłada, że zapewniony będzie również dojazd do szkół, przedsiębiorstw handlowych i usługowych, co kłóci się z niedawną (choć po części odwołaną i zmienioną) decyzją urzędu o zamknięciu Wodzisławskiej. – Ta specyfikacja była do wglądu wszystkich dwunastu firm, które brały udział w przetargu. To pan, panie prezydencie, urząd miasta, pracownicy lub ktoś – a do tego jeszcze może kiedyś dojdziemy – zdecydował o zmianie owych warunków – skomentował tę sytuację radny Kurpanik. Radnemu nie umknął też fakt, iż różnica w punktacji przetargu pomiędzy firmą HAK a drugą od góry firmą Drog–Bud z Częstochowy to tylko 5,5 pkt. Ta druga zaoferowała jednak kwotę o prawie 250 tys. zł wyższą od HAK Construction. – Nie będę tego komentował, nie wiem dlaczego padł taki wybór, a nie inny i myślę, że do tego tematu kiedyś dojdziemy – stwierdził Kurpanik.
Reakcji prezydenta nie trzeba było długo wyczekiwać. – Wymienił pan jakieś fakty i pozostawił je bez komentarza. A może chciałby pan jednak coś zasugerować, niech pan powie do końca o co chodzi. Gwarantuję, że się pan znajdzie w prokuraturze, bo nie można manipulować faktami – stwierdził ostro prezydent Fudali. – Robi pan to, by wywołać atmosferę podejrzliwości. „Co też ten Fudali robi, skoro można byłoby to zrobić inaczej”. Czy zna pan ustawę o zamówieniach publicznych? Chce pan wzbudzić na tej sesji sensację, ale to się nazywa manipulacją. Trzeba mieć bardzo dużą wiedzę, żeby odważyć się mówić o ustawie o zamówieniach publicznych – zakończył stanowczo prezydent miasta.
Sądząc po wzrastającej liczbie wątpliwości związanych z przebudową ulicy Wodzisławskiej, możemy się spodziewać, że im bliżej będzie oddania jej do użytku, tym więcej dyskusji będzie prowadzonych. Swoje zdanie na temat rozwiązań komunikacyjnych i sposobu prowadzenia rozmów z firmą HAK wyrażają coraz częściej, także na sesjach i spotkaniach komisji, radni nie tylko należący do opozycji – i nie są to zdania do końca pochlebne, choć daleko im do ostrych słów krytyki radnego Franciszka Kurpanika. I choć z pewnością rozmowy o najtrudniejszym od czasów budowy kanalizacji zadaniu w Rybniku będą często wracały „na mównicę”, oceną końcową i tak pozostanie termin i sposób jego realizacji – będzie on więc albo dowodem skuteczności pracy urzędu z firmą niewywiązującą się z warunków umowy, albo klęską polityki rozbudowy miasta Adama Fudalego.
(mark)