Legenda krzyża
Orzepowicka parafia choć nie należy do leciwych to może pochwalić się własną legendą.
Ta dotyczy krzyża stojącego w miejscowym lesie przy źródełku z uzdrawiającą wodą. Wprawdzie stary, drewniany krzyż został zastąpiony metalowym, bo kilka lat temu ktoś ściął go siekierą, jednak legenda pozostała i jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Według niej, setki lat temu w miejscu tym miało miejsce niesamowite zdarzenie. niewierni zabili tu księdza niosącego Najświętszy Sakrament. Przed śmiercią jednak kapłan, aby ochronić hostię przed heretykami zdążył ją ukryć w korze rosnącego przy źródełku drzewa. Po latach hostię znaleziono nietkniętą. I właśnie na pamiątkę tego wydarzenia postawiono drewniany krzyż, a mieszkańcy chodzili w to miejsce z procesją. Jest też inna wersja historii krzyża. Ta z kolei mówi, że mieszkańcy Orzepowic postawili go, by polecić się boskiej opiece podczas jednej z epidemii tyfusu jaka nawiedziła okolicę w połowie XIX wieku.
(MS)