Rybnicka Nowa Prawica chce rozwiązania straży miejskiej
Kongres Nowej Prawicy 16 maja złożył w urzędzie miasta wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie rozwiązania straży miejskiej na terenie Rybnika. – Tak rozwiązano kwestię strażników miejskich m.in. w Żorach i tam sprawdza się to bardzo dobrze – tłumaczy Szymon Kempny z KNP, inicjator pomysłu. Jak zapewnia autor wniosku, referendum to nie pomysł partii Janusza Korwina–Mikke, a lokalna inicjatywa. – Widzimy, że mieszkańcy coraz głośniej wypowiadają się o rozwiązaniu straży miejskiej, dlatego postanowiliśmy działać – tłumaczy Kempny.
Kolejnym krokiem, po przyjęciu wniosku przez urząd miasta, jest zbieranie podpisów poparcia dla referendum, które według zapowiedzi członka KNP rozpocząć się mają już w tym tygodniu. – Planuje ustawienie punktów m.in. na rybnickim rynku, Placu Wolności, ul. Zamkowej czy na targu. Oczywiście, będzie to uzależnione od pogody, jednak mamy nadzieję, że w tym tygodniu rozpoczniemy akcję – mówi Szymon Kempny.
A jakich wyników KNP się spodziewa? – Uważamy, że rybniczanie poprą naszą inicjatywę. Szczególnie, że ten model służb porządkowych się u nas nie sprawdza – mówi członek Kongresu. – Straż miejska realizuje w Rybniku zadania, którymi winna zajmować się policja – argumentują członkowie KNP w swym wniosku, a Szymon Kempny w rozmowie z „TR” dopowiada: – Nie jest prawdą, że problemem jest fakt, iż policjantów jest za mało. W Żorach sytuacja jest podobna i model ten działa, jest tam bezpiecznie – mówi.
Magistrat wielokrotnie wyrażał już swoje zdanie na temat pracy strażników miejskich. Wyrażali je także policjanci i sami strażnicy, sugerując, że kompetencje policji i SM się uzupełniają i ten model jest dla Rybnika właściwy. Czy zatem o losie straży miejskiej zadecyduje głos ludu? Prawdę poznamy już niedługo, KNP zebrać musi głosy 10 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Rybnika, by referendum doszło do skutku. A wtedy – wszystko się może wydarzyć.
(mark)