Podwójne urodziny w rybnickim teatrze
WTZ oraz PSOUU obchodziły swe jubileusze.
15 maja odbył się w Rybniku Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Impreza zbiegła się w czasie z dwoma imponującymi jubileuszami – swe 30–lecie obchodziło Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym koło w Rybniku, a 15 lat „stuknęło” rybnickim Warsztatom Terapii Zajęciowej.
Wyróżnienia i podziękowania
Jak przystało na tak poważną uroczystość, nie obyło się bez podziękowań i wyróżnień dla tych, którzy walnie przyczynili się, by PSOUU oraz WTZ miały w Rybniku żyzną glebę do wzrostu. I tak na scenie Rybnickiego Centrum Kultury pamiątkowe statuetki oraz kwiaty odebrali m.in. z–ca prezydenta miasta Ewa Ryszka, były prezydent Rybnika, Józef Makosz oraz poseł na sejm Marek Krząkała. Podziękowaniom nie było zresztą końca, swoje pięć minut na scenie mieli także sami pracownicy WTZ i PSOUU, którzy otrzymali statuetki w podzięce za ciężką pracę i serce włożone w tworzenie lepszej rzeczywistości dla tych, dla których jest ona zdecydowanie trudniejsza. Nie było też końca rzece życzeń, która wylała się na przewodniczącą PSOUU w Rybniku, Lidię Moc oraz kierowniczkę WTZ, Agatę Marszałek. Najlepsze jednak, jak się okazało, przyszło później.
Na scenie prawdziwi artyści
Gospodarze uroczystości próbowali przygotować widzów na to, co ich czeka, nikt jednak nie spodziewał się takiego show. Tego popołudnia artyści na scenie w Rybniku zaprezentowali swe nieprzeciętne umiejętności. Warto podkreślić, że mówiąc artyści, na myśli mamy podopiecznych oraz opiekunów z Warsztatów Terapii Zajęciowej, choć tego dnia – jak równy z równym występowali na jednej scenie. Skomplikowane i bogate w przeróżne figury układy taneczne (m.in. angielski walc czy fenomenalnie wykonane ogniste tango oraz eksperymentalne i przejmujące układy z tancerzami na wózkach) przeplatane były występami solistek z WTZ. Rozbudowany i nadzwyczaj długi (bo trwający omal godzinę) program artystyczny podopiecznych WTZ wzbudzał co chwila gromkie oklaski, w napięciu trzymając do ostatniej minuty. Nic więc dziwnego, że gwóźdź programu, czyli zespół Sztywny Pal Azji, choć koncert dał niebagatelny (i charytatywny, zaznaczmy), nie mógł przyćmić wrażenia, jakie pozostawili po sobie rybniccy artyści.
(mark)