Godali o ślonskij nacyji
W sali GOKiR odbyło się spotkanie mieszkańców zainteresowanych tematem narodowości śląskiej. Członkowie świerklańskiego koła RAŚ zaprosili na spotkanie przedstawicieli Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej.
ŚWIERKLANY. W spotkaniu udział wzięło ok. 30 osób, żywo zainteresowanych tematem, które jednocześnie bardzo ciepło przywitały Wojciecha Glenska i Romana Knoppa z opolskiego SONŚ. Okazało się, że choć stowarzyszenie zarejestrowane jest w Opolu, skupia osoby czujące się Ślązakami i sympatyzujące z takim przekonaniem z całego regionu. Całe spotkanie oczywiście, jak przystało na Ślązaków, prowadzone było w gwarze, która wcale nie różni się w Świerklanach i w Opolu. – Wiele osób, kiedy składaliśmy wniosek rejestracyjny naszego stowarzyszenia, pytało „dlaczego w Opolu?”. Generalnie z prostego względu. Chcieliśmy przypomnieć, że w Opolu też są Ślązacy. Godajom po śląsku, czują związek emocjonalny z bogatą historią Górnego Śląska. Przez wiele lat starano się wpoić nam do głów, że opolszczyzna, a województwo śląskie, to dwa różne regiony. Chcieliśmy pokazać, że tam też mieszkają ludzie, który poczuwają się do śląskiej tożsamości – powiedział Wojciech Glensk, wiceprezes SONŚ.
Znani członkowie
W latach dziewięćdziesiątych próbowano zarejestrować podobne stowarzyszenie, jednak wtedy próby kończyły się brakiem zgody sądów. – My staraliśmy się wyeliminować błędy, szczególnie merytoryczne, które uniemożliwiały wtedy rejestrację. Przeanalizowaliśmy, jakie były tego powody i staraliśmy się je wyeliminować. Udało się. Wystarczyło dziewięć miesięcy i Sąd Rejonowy w Opolu zarejestrował nasze stowarzyszenie. Obecnie skupiamy ok. 500 członków, jednak ta liczba stale rośnie. Naszymi członkami są też osoby znane i powszechnie szanowane, jak np. poseł Marek Plura, czy reżyser Kazimierz Kutz. Odsuwamy od siebie politykę, a skupiamy się na kwestiach tożsamościowych – streścił w jednym zdaniu działalność SONŚ Wojciech Glensk.
Ważne cele
Celami SONŚ są m.in. propagowanie gwary śląskiej i starania o jej rejestrację jako język regionalny, promocja śląskiej kultury oraz przypominanie historii naszego regionu. – Nie mogę mówić w imieniu sejmiku, ale jako radny jak najbardziej. Inicjatywa SONŚ otworzyła nowe drzwi. To, że w spisie powszechnym osoby czujące się Ślązakami odniosły jakiś wynik, też jest wynikiem działań m.in. stowarzyszenia. Ludzie nauczyli się żyć w demokracji i korzystać z pewnych praw. Pojawiła się inicjatywa, aby powołać ciało stałe pod nazwą Rada Górnośląska, aby był to podmiot reprezentatywny do środowisk. Te osoby przedstawiałyby konkretne propozycje parlamentowi, czy rządowi. Trzeba mieć nadzieję, że tego nie zmarnujemy – podkreślił obecny na spotkaniu Janusz Wita, radny sejmiku województwa śląskiego. Przy okazji spotkania wszyscy zainteresowani mogli zaopatrzyć się we flagi i gadżety śląskie, które trzeba przyznać, wyprzedały się jak ciepłe bułeczki. Jak zapowiada szef koła Ruchu Autonomii Śląskiej w Świerklanach Andrzej Kiełkowski, spotkania w temacie narodowości śląskiej będą kontynuowane.
Szymon Kamczyk