Zakopali topór wojenny
Pełnomocnik burmistrza ds. inwestycji Grzegorz Wolnik przeprosił radnego Waldemara Miturę za swoje słowa, które miesiąc temu na sesji skierował po jego adresem.
CZERWIONKA–LESZCZYNY. Radny poczuł się dotknięty nazwaniem go showmenem, kiedy interweniował w sprawie odpowiedzi dotyczących ławeczki przed ośrodkiem zdrowia w Leszczynach. W miniony piątek na sesji rady miejskiej do tematu wrócił przewodniczący klubu Wspólnoty Samorządowej i PiS Leszek Salamon stwierdzając, że zachowanie pełnomocnika w tej polemice było niestosowne. Grzegorz Wolnik schowała urazy i posypał głowę popiołem. – Ubolewam nad tym, że dałem się sprowokować i się uniosłem. Publicznie się do pana radnego zwróciłem i teraz publicznie pana radnego za to przepraszam – zwrócił się do Waldemara Mitury. W geście dobrej woli panowie podali sobie ręce. Sala wstrzymała jednak oddech, kiedy chwilę później radny Mitura wkroczył na mównicę. Tym razem jednak niesnasek nie było. Rajca poprosił pełnomocnika tylko o rozwiązanie problemu zgłaszanego przez kierowców – wyjazdu z leszczyńskiej Biedronki, a dotyczący ograniczonej przez rozrośnięte drzewa widoczności. Na jak długo panowie zakopali topór wojenny? Na miesiąc na pewno.
(MS)