Nowe targowisko coraz bliżej
Głośne zapowiedzi i obietnice wyborcze polityków przeważnie rozbijają się o twardy grunt rzeczywistości.
Ten trend przełamać chce Adam Fudali, którego jedną z obietnic był remont rybnickiego targowiska. – Takie miasto jak Rybnik zasługuje na lepsze targowisko. Takie, które będzie jego wizytówką – przyznaje Fudali. Prezydentowi do końca kadencji zostały prawie 2 lata i – jak zapowiada – zamierza w końcu zrobić z placem targowym porządek. – Pierwsze koncepcje i projekty już spływają. Na razie interesujące są pomysły, a mniej interesujące są niestety ich ceny – mówi Fudali. Główną wytyczną budowy nowego targowiska będzie jego... mobilność, a raczej możliwość demontażu. – Nie ukrywam, że zależy nam, by ten teren kiedyś został sprzedany pod jakąś dużą inwestycję – tłumaczy Adam Fudali. Prezydentowi widzi się w Rybniku targowisko z zachodniej Europy, gdzie specjalne wozy wjeżdżają o świcie na rynek miasta, rozkładają stragany, a w okoliach południa przestrzeń jest już pusta. – To jednak wymagałoby rozwiązań logistycznych ze strony kupców, a na to jak na razie nie ma co liczyć – przyznaje włodarz miasta. Remont ten – tak wyczekiwany przez sporą część mieszkańców – mógł zostać wykonany kilka lat temu, gdy dostępne były na to pieniądze zewnętrzne. – Wtedy jednak kupcy sami się pokłócili i okazja zupełnie przepadła. Teraz trzeba zaczynać wszystko od nowa. Chciałbym, by do dwóch lat nowe targowisko powstało, na razie jednak z ofert przedstawionych nie wynikają żadne konkrety – mówi prezydent. Wygląda więc na to, że na nowoczesny i ładny targ w Rybniku jeszcze poczekamy.
(mark)