Spółka Obrotu Energią zlikwidowana!
Spółka Obrotu Energią – twór powołany przez pięć gmin, mający na celu przejęcie jastrzębskiego PEC, podczas ostatniej sesji rady miasta uchwałą rady miasta została zlikwidowana. Ku uciesze opozycji, która już podczas powstawania SOE w styczniu ubiegłego roku, nie wróżyła jej niczego dobrego. – Kolejny raz potwierdza się teza, że ślepy upór na tej sali nie przynosi niczego dobrego – grzmiał Bronisław Drabiniok z PO.
SOE za główny cel obrała sobie niedopuszczenie do prywatyzacji jastrzębskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. W tym celu powołana spółka miała przejąć rynek, ukrócić monopol jastrzębskiego przedsiębiorstwa. I choć według zapewnień rybnickiego włodarza zaoszczędzono na niej prawie 350 tys. zł, bo w gruncie rzeczy zakupy energii dla pięciu dużych gmin wiążą się z lepszymi cenami, została ona zlikwidowana. – PEC został sprywatyzowany tak czy siak, dlatego istnienie SOE mija się z celem – argumentuje Fudali. – Spółka nie oferuje nam nic, czego nie moglibyśmy zrobić sami we własnym zakresie – dodaje. Czy to oznacza, że Rybnik będzie znów kupował droższą energię sam? Niekoniecznie. W urzędzie – według zapewnień magistratu – pracuje już człowiek, którego głównym zadaniem będzie racjonalizacja potrzeb i wydatków na miejską energię. – To jest młody chłopak, świeżo po studiach, który wdrażany jest właśnie do tego celu. Osoba ta będzie takim „miejskim energetykiem”, a jej główne zadanie to opracowanie planu wydatków i zapotrzebowania na energię – mówi Fudali. Zapytany, czy nie łatwiej byłoby pozyskiwać wciąż energię za pomocą SOE, która w jego opinii spowodowała przecież całkiem spore oszczędności, odpowiada: – Rybnik, jako duże miasto, jest w stanie wynegocjować sobie dobre warunki sam. SOE działała będzie jeszcze prawdopodobnie do końca roku, teraz będzie postępować procedura likwidacyjna. Spółka kosztowała miasto 50 tys. zł – każda gmina dorzuciła tyle samo. I choć oszczędności, według informacji magistratu, znacznie pierwotny wkład przekraczają, powstaje jednak pytanie, po co w ogóle spółka powstawała, skoro dziś mówi się o tym, że Rybnik samodzielnie świetnie sobie poradzi.
(mark)