Wreszcie w godnych warunkach
CZERWIONKA–LESZCZYNY. Gmina wyremontuje w tym roku trzy ośrodki zdrowia. Największe roboty czekają przychodnię w Stanowicach.
Praktycznie wszystkie budynku, w których urzędują przychodnie wymagają remontów. Jedne większych, inne mniejszych. Zależnie od stanu technicznego obiektów. W najlepszej kondycji są ośrodki w Dębieńsku i Leszczynach.
Czekają na remonty
Jednak już np. przychodnia w Czerwionce potrzebuje nowej wymiennikowni oraz wyremontowania dachu. W palowickim ośrodku przecieka dach, a przez stare, nieszczelne okna po pomieszczeniach hula wiatr. Do tego w ostatnim czasie doszedł problem z drzwiami wejściowymi, których nie można domknąć. Wymiana dachu i okien potrzebna jest też w Przegędzy. Latem nie ma problemu, ale gorzej jest zimą, bo pomieszczenia są wyziębione, a pacjenci czekają do lekarza przy temperaturze sięgającej zaledwie trochę ponad 12 stopni. Parę razy ze względu na ten stan rzeczy przychodnię trzeba było zamknąć do czasu kiedy temperatura za oknem podskoczyła w górę. W najgorszej sytuacji są jednak mieszkańcy Stanowic i Książenic. Stosunkowo niedawno książenicka lecznica dostała nowe instalacje wewnętrzne. Niestety w fatalnym stanie jest dach budynku. Od 11 lat o remont swojej przychodni proszą mieszkańcy Stanowic. Ten ośrodek wymaga gruntownego remontu i przebudowy, by nie rzec „wybudowania od nowa”. Choć w jego mury, i nie tylko wpompowano już bardzo dużo pieniędzy, wcale nie poprawiły się warunki dla pacjentów i lekarzy.
Trzeba dokończyć
Burmistrz Wiesław Janiszewski nie kryje, że inwestycja w Stanowicach jest „mocno przestrzelona”. Ponieważ budynek w części należał do osoby prywatnej, żeby cokolwiek móc w nim zrobić trzeba było uregulować jego stan prawny. Gmina musiała zrobić wykupy, pozałatwiać sprawy notarialne. Poszły na to spore nakłady. Dzisiaj, żeby obiekt mógł służyć pacjentom, a dodatkowo spełniał nałożone przez NFZ warunki funkcjonowania trzeba w niego zainwestować pół miliona zł. Kwota potężna, jednak gmina praktycznie została postawiona pod ścianą. Rok temu z kolei w budynek wpakowano 130 tys. zł na wymianę pieca centralnego ogrzewania i budowę nowej klatki schodowej. – Nakłady, które już ponieśliśmy na ten obiekt – te związane z uregulowaniem stanu prawnego i remontami wręcz zobowiązują mnie do tego, że nie mogę tego budynku zostawić w takim stanie jakim się znajduje. To byłaby z mojej strony niegospodarność – stwierdza burmistrz Wiesław Janiszewski. Burmistrza obowiązuje też dane publicznie mieszkańcom Stanowic słowo, że dostosuje ośrodek do takiego stanu, aby mogli się leczyć w godnych warunkach. To samo obiecał lekarzom – przyjmowanie pacjentów w takich warunkach, jakich dzisiaj zazdroszczą innym placówkom. Gospodarz Czerwionki–Leszczyn zapowiedział, że próg ośrodka w nowej odsłonie stanowiczanie i personel placówki przekroczą jeszcze jesienią tego roku. Wszystko wskazuje na to, że Wiesław Janiszewski z danego słowa się wywiąże. Tydzień temu rozpisany został przetarg na wyłonienie wykonawcy remontu ośrodka. W ramach prac remontowo–modernizacyjnych zlikwidowana zostanie wewnętrzna klatka schodowa, uzupełniony żelbetonowy strop, przebudowane zewnętrzne schody, przebudowane i wyremontowane kominy. Ponadto dobudowane zostaną dodatkowe pomieszczenia, wymienione okna i drzwi wejściowe. Ocieplona też będzie ściana zewnętrzna i zbudowany podjazd dla niepełnosprawnych. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie 28 września prace na obiekcie się zakończą. Drugim ośrodkiem w którym gmina zdecydowała przeprowadzić remont będą Książenice. Front robót będzie zdecydowanie mniejszy i mniej kosztowny, bo dotyczyć będzie wymiany dachu, przemurowania kominów, zamontowania nowych rynien i rur spustowych oraz zrobienia instalacji odgromowej. Przetarg ogłoszono wcześniej niż na inwestycję stanowicką, ale zakończenie robót też ustalono na 28 września. Ostatnią przychodnią, w której pojawią się ekipy remontowe będzie Przegędza. Tu wielkich remontów nie będzie. Ośrodek dostanie windę, a prace będą się wiązały z przygotowaniem miejsca i jej montażem. Według szacunków przegędzka inwestycja powinna zamknąć się w przedziale 70–100 tys. zł. Na te prace na razie przetargu jeszcze nie ogłoszono, bo na razie gmina zastanawia się skąd wziąć pieniądze potrzebne na zakup i montaż windy.
(MS)