Afery z przedszkolami ciąg dalszy
ŚWIERKLANY. Według wójta Antoniego Mrowca, gospodarz gminy Mszana potraktował na początku temat przedszkoli zbyt lekko.
Na ostatniej sesji radni wrócili do głośnej sprawy chęci przyłączenia do gminy mieszkańców ulicy Granice w Połomi. Nie zabrakło pytań do wójta o początek sporu, a gospodarz gminy niespodziewanie otworzył się przed radnymi stwierdzając, że nie miał wyboru. Sprawą zainteresowali się radni ze Świerklan, zaniepokojeni losem sąsiadów z Granic, którzy notabene cały czas żyją w Świerklanach, a tylko formalnie są mieszkańcami Połomi w gminie Mszana. – Od czego zaczął się ten temat? Zaczął się w ubiegłym roku, kiedy wybuchła duża awantura odnośnie przyjmowania dzieci do przedszkoli i pojawiły się pretensje mieszkańców, którzy są stale zameldowani na terenie gminy, płacą podatki do gminy, a ich dzieci do przedszkoli się nie dostały – rozpoczął swoją spowiedź wójt Antoni Mrowiec. – Ja sprawdziłem po zameldowaniach i mieliśmy 35 dzieci spoza terenu gminy. Powiem nawet, że w niektórych przypadkach były podane fałszywe adresy, tylko aby dziecko dostało się do nas do przedszkola. Powiedziałem wtedy, że od następnego roku zrobię z tym porządek, ale w ubiegłym roku już wysłałem pismo do wszystkich gmin, z których te dzieci były, w sumie do pięciu samorządów. Odpowiedziano mi lakonicznie. M.in. Żory odpowiedziały, że mają dość miejsca u siebie, Rybnik to samo, Radlin to samo, Mszana odpowiedziała, że zajmie się tematem w tym roku, a do tej pory jeszcze się nim nie zajęła. Dzieci w tym roku nie zostały z tego powodu przyjęte – stwierdził wójt.
Byłoby nowe przedszkole
Kiedy dzieci nie zostały przyjęte do przedszkola w Świerklanach, do urzędu przyszła delegacja rodziców z Granic. – Znam tych państwa, bo sam chodziłem z nimi do szkoły podstawowej. Przez 23 lata, ja to policzyłem, na ceny z roku 2011/2012 jakie dopłacamy do przedszkola, od początku ustawy o samorządzie i o finansach samorządowych, zafundowaliśmy jedno przedszkole na zewnątrz. Za rok 2011/2012 to jest ponad 200 tysięcy. Jeśli to pomnożyć przez 23, to jest 4,6 mln zł! – wylicza Mrowiec, chwytając się za głowę. Nie są to dane wyssane z palca. Obecnie Świerklany przygotowują się do budowy nowego przedszkola na „Dolnioku”. Kosztorys inwestorski na nowe przedszkole opiewa na kwotę 5,4 mln zł. Po przetargu cena inwestycji może zejść właśnie na ok. 4,6 mln.
Znajomości i oszustwa
– Tak jak powiedziałem, pojawiła się masa oszustw, dotyczących dzieci z innych samorządów. Ten problem jednak nie dotyczył dzieci z Granic. Granice pisały według faktycznego stanu rzeczy. Mamy przedszkola dobrze wyposażone i tanie, więc jest presja, aby przez znajomości kogoś tam wepchnąć. Nasze dzieci też nie zostały przyjęte do przedszkoli ościennych. Była oczywiście korespondencja i rozmowy pomiędzy gminą Mszana i gminą Świerklany. Pan wójt Mszany potraktował na początku temat bardzo lekko. Na podstawie odpowiednich artykułów możemy zawrzeć porozumienie między gminami. Wtedy ja byłbym w jakiś sposób usprawiedliwiony przed mieszkańcami i nikt by mi nie mówił, że on płaci podatek, a jego dziecko nie chodzi, a tamten nie płaci i jego dziecko chodzi. Miałbym pokrycie, że gmina Mszana by za to dziecko zapłaciła, jednak takiego zobowiązania nie było – powiedział do radnych wójt, zapewniając, że w najbliższym czasie mają się odbyć spotkania władz Świerklan i Mszany, które być może przyniosą rozwiązanie problemu.
Szymon Kamczyk