KNP ma już połowę podpisów
Straż miejska na włosku?
Kongres Nowej Prawicy od dobrych kilku tygodni zbiera podpisy pod wnioskiem o referendum ws. rozwiązania straży miejskiej.
– Naprawdę zrobimy wszystko, by te dwa miliony zł trafiały do budżetu – mówią działacze ruchu, któremu przewodniczy Janusz Korwin–Mikke. Sam polityk zjawił się w Rybniku podczas dni miasta, by wesprzeć rozpoczęcie akcji zbierania podpisów. – W jednych miastach straż działa lepiej, w innych gorzej. W jednych jest, w innych być jej nie musi – mówił wówczas Korwin–Mikke.
W zeszłym tygodniu Szymon Kempny, koordynator ds. referendum z ramienia KNP poinformował, że zebrana została już połowa wymaganych podpisów. Przypomnijmy, kongres zebrać musi ponad 11 tys. podpisów, czyli 10 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców miasta. – Zebraliśmy już ponad 6 tys. i zbieramy nadal. Musiałby wydarzyć się jakiś kataklizm, byśmy nie dali rady zebrać 11 tys. podpisów – przyznaje z zadowoleniem Kempny. Działacz zapowiada również, że zbieranie nie zakończy się w przypadku zebrania odpowiedniej ilości przed czasem. – Zbieramy do 12 sierpnia, potem musimy mieć kilka dni na weryfikację list. 15 sierpnia mija termin złożenia podpisów w urzędzie – mówi Kempny. Członkowie rybnickiego KNP chcą zebrać jak najwięcej głosów i przedstawić raz jeszcze swoje postulaty prezydentowi miasta. – Postanowiliśmy zrobić wszystko, by uniknąć kosztów rozpisania referendum, dlatego z jak największą ilością głosów mamy zamiar udać się do prezydenta Fudalego i poprosić, by własną decyzją rozwiązał straż miejską – mówi Szymon Kempny, jednocześnie zaznaczając, że jeśli to się nie uda, do magistratu trafi wniosek o referendum razem z podpisami.
Prezydent Adam Fudali o rozwiązaniu straży miejskiej słyszeć nie chce. – Muszę być konsekwentny w swoich działaniach. Straż miejska działa dobrze, a nie usłyszałem jeszcze jednego racjonalnego powodu, dla którego miałbym ją zlikwidować – mówi prezydent. – Proszę pamiętać, że dla mnie ważna jest każda złotówka, i gdyby się okazało, że straż miejska nie działa jak powinna, nie wahałbym się z decyzją. Wystarczy jednak spojrzeć na statystyki, na ilość interwencji – dodaje włodarz Rybnika. Fudali zaznacza również, jak nierozważnym ruchem byłoby rozwiązanie straży miejskiej w sytuacji, gdy wciąż ważą się losy posterunków policji przeznaczonych do likwidacji. Wygląda więc na to, że wniosek KNP spowoduje rozpisanie referendum w sprawie „być albo nie być” strażników miejskich. Wtedy zaś zadecyduje głos ludu, a wyniku tego głosowania nie sposób przewidzieć.
(mark)