Powiat za językiem śląskim, ale z wątpliwościami
Radni powiatu rybnickiego skupieni wokół Ruchu Autonomii Śląska przygotowali na ostatniej sesji uchwałę w temacie uznania mowy śląskiej za język regionalny. Niestety sprawa podzieliła samych radnych, których część opowiedziała się przeciw.
Projekt uchwały został przedstawiony radnym na komisjach poprzedzających sesję, gdzie temat był szeroko dyskutowany. Przypomnijmy, że 30 marca społeczność śląska złożyła projekt ustawy w przedmiocie uznania śląskiej mowy jako języka regionalnego, w myśl ustawy o mniejszościach narodowych, etnicznych i języku regionalnym. Radni powiatu rybnickiego chcieli, aby projekt zyskał poparcie także u nas. – Jako wnioskodawcy chcielibyśmy, aby sejm RP zajął się tą sprawą i poparł ewentualne zmiany w tej ustawie, uznając mowę śląską za język regionalny. Gdyby to się powiodło, byłaby szansa na to, aby język ten był chroniony i były środki na to, aby sfinansować badania, opracowywać programy do jego nauki i wprowadzać naukę języka śląskiego w naszych szkołach – wyjaśnia radny Krzysztof Kluczniok. Kilkudziesięciu parlamentarzystów podpisało się pod tym projektem. Wielkim zdziwieniem był jednak brak jednomyślności w radzie powiatu, który ujawnił się już na komisjach.
Długie dyskusje
– Najwięcej czasu poświęciliśmy na komisji na obrady odnośnie projektu, który został wprowadzony dodatkowo na dzisiejszą sesję, a odnoszącemu się do starań w uznaniu mowy śląskiej jako język regionalny. Nie dlatego, że mieliśmy cokolwiek przeciwko mowie śląskiej, bo jako Ślązacy wspieramy tę inicjatywę, natomiast dałem temu wyraz na komisji, że projekt uchwały wydaje się słabo uformowany i argumentowany – powiedział na sesji Eugeniusz Adamiec z komisji rolnictwa, ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Członkowie innych komisji również przyłączyli się do śląskiego głosu. – Jako Ślązak jestem całym sercem za. Myślę, że nasza mowa śląska jest jednym z czynników, które nas jeszcze integrują, a bardzo bym nie chciał, a podejrzewam, że tak może być, że ze względu na polityczne rozgrywki, uchwała może paść. Apeluję więc do wszystkich, którzy czują się Ślązakami, przypomnijcie sobie czasy szkoły podstawowej i średniej, kiedy mówiono nam „mów poprawnie”. Wracałem do domu i słuchałem rodziców, zastanawiając się, kto mówi poprawnie. Chciałbym, aby przynajmniej jakaś moralna rekompensata za te lata, kiedy czułem się człowiekiem gorszym nastąpiła – apelował do radnych przewodniczący komisji oświaty, kultury i sportu Jacek Wowra.
Nie będzie nas poprawiał warszawiak
Ostatecznie w głosowaniu udział wzięło 14 radnych, z czego 8 głosowało za poparciem uchwały, 5 przeciw, a jeden się wstrzymał. Wśród głosujących przeciw był m.in. starosta Damian Mrowiec. – O jakim języku mówimy? Nie znam naukowca, który na dzień dzisiejszy skodyfikował którąkolwiek z odmian gwary śląskiej jakie funkcjonują. Dobrze wiemy, że czasem sołectwa w jednej gminie różną się w pewnych słowach – skomentował starosta. – Nie chcielibyśmy, żeby to urzędnicy warszawscy decydowali o tym, jak i kiedy mamy używać swojej gwary czy swojego języka. Nie jest też tak do końca, że wszyscy posłowie z naszego regionu popierają ten pomysł – dodał Mrowiec. Pomimo mieszanych opinii, uchwała jednak została przyjęta przez radę powiatu, a to oznacza, że stanowisko poparcia zostanie przekazane prezydentowi RP, marszałkom sejmu i senatu, premierowi, przewodniczącemu sejmowej komisji mniejszości narodowych oraz posłom i senatorom województwa śląskiego.
Szymon Kamczyk