Wodzisławska ma być na czas. Podobno
– Jeśli nie spotka nas kataklizm, ul. Wodzisławska zostanie oddana w terminie – zapewnia prezydent Rybnika, Adam Fudali. Rzeczywiście, na Wodzisławskiej panuje ostatnio spory ruch, panowie w odblaskowych kamizelkach są wreszcie widoczni, a zamknięcie przed tygodniem jednego kierunku (z Wodzisławia do Rybnika) pozwala mieć nadzieję, że Wodzisławska tym razem faktycznie zostanie skończona w terminie.
Podobnie sprawy mają się na ul. Żorskiej, gdzie już od 23 lipca zamknięto część jezdni, kierując ruch objazdami przez Boguszowice. – Te dwie inwestycje, ul. Wodzisławska oraz ul. Żorska, to w tym momencie najważniejsze roboty drogowe w mieście – komentuje Fudali. Po pierwsze z racji tego, że dwie miejskie wylotówki to ulice bardzo oblegane, po drugie zaś dlatego, że mieszkańcy co rusz dają wyraz swemu niezadowoleniu z powodu wydłużonego czasu robót. – Media piszą tylko o tym, że tutaj czas robót się wydłuży, tutaj termin przesunięty. Nikt jednak nie zainteresuje się faktem, że te drogi są budowane od podstaw. Przy usuwaniu starych warstw często natrafiamy na infrastrukturę, której nie było na mapce, albo inne komplikacje – tłumaczy prezydent Fudali.
Na dziś to główne utrudnienia w ruchu dla kierowców, za niedługo jednak czekają nas kolejne roboty. Tym razem magistrat „na warsztat” weźmie ul. Podmiejską. Choć jej najbardziej newralgiczna część została już pod koniec lipca oddana do ruchu (od ul. Gliwickiej do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego), na remont czeka dalsza jej część – ta, która „zawija” się obok Elektrowni Rybnik.
(mark)