Orzepowicka zamiana szkół
Jeszcze rok temu nikt nie przypuszczał, że Szkoła Podstawowa nr 32 i Przedszkole nr 35 (przy ulicy Łącznej) mogłyby znajdować się w innym miejscu.
Pół roku temu faktem stało się, że obie placówki połączą się w Zespół Szkolno–Przedszkolny nr 7 i przeniosą do budynku Zespołu Medycznych Szkół Policealnych Województwa Śląskiego na ulicy Borki 37d.
Miasto dostrzegło rozwiązanie problemu
– Budynki, w których mieszczą się obecnie przedszkole, a zwłaszcza szkoła, są zbyt małe na potrzeby rozwojowej dzielnicy jaką są Orzepowice. W szkole zajęcia prowadzone są w systemie dwuzmianowym, kończą się po godzinie 17.00, w przedszkolu również nie starcza miejsc dla wszystkich chętnych. W związku z tym miasto rozważało różne możliwości polepszenia tej sytuacji. W ostatnich miesiącach 2011 roku pojawiła się informacja o możliwej likwidacji szkoły medycznej prowadzonej przez marszałka województwa. Miasto dostrzegło w tym szansę na rozwiązanie problemu – tłumaczy Lucyna Tyl, rzecznik prasowy urzędu miasta. Na początku stycznia zastępca prezydenta Rybnika, Joanna Kryszczyszyn, spotkała się z rodzicami, dyrekcją oraz władzami dzielnicy przedstawiając te plany. Rodzice zgodzili się zastrzegając, by dojście dzieci do budynku było bezpieczne. Opinie są jednak podzielone i nieoficjalnie część rodziców twierdzi, że plany zostały im zakomunikowane, a miasto mogło wcześniej zorganizować głosowanie.
Prace remontowe trwają
Sekretariat szkoły działa już przy ulicy Borki, trwa odświeżanie budynku, a od wtorku 7 sierpnia przewożone będą meble. W październiku do użytku zostanie oddane boisko wielofunkcyjne ze sztuczną nawierzchnią. – Niestety, z uwagi na procedury przetargowe opóźni się adaptacja parteru na potrzeby przedszkola (otwarcie ofert w ponownym przetargu będzie miało miejsce 16 sierpnia). W związku z tym przedszkolaki prawdopodobnie do października będą jeszcze przebywać w dotychczasowym budynku przy ul. Łącznej 7, za wyjątkiem jednej grupy, dla której przygotowywane są już pomieszczenia w szkole – wyjaśnia rzecznik prasowy.
„Będzie lepiej”
Pozytywnie na przyszłość dzieci w nowym otoczeniu patrzą państwo Sabina i Piotr Smołka, rodzice 4–klasistki Dominiki i przedszkolaka Mikołaja. Podobnie jak miasto dostrzegają minusy obecnej szkoły. – Wiadomo, że w zimie jest szybko ciemno. W nowej szkole podobno wszyscy mają mieć zajęcia w godzinach rannych – mówi pani Smołka. Chociaż uczennica Dominika narzeka na dłuższą drogę do szkoły (jest to dodatkowy kilometr), jej ojciec tłumaczy, że zawsze ktoś będzie miał bliżej, a ktoś dalej. Rodzice dostrzegają pewien minus w nowej lokalizacji, który przy ulicy Łącznej był atutem. – Tutaj atmosfera była rodzinna, kameralna, wszyscy się znaliśmy. Tam dochodzi nowa grupa przedszkolna, „Motylki”. Również dzieci z pobliskich Nowin podobno będą mogły dołączyć – mówi. – Ogólnie jednak wydaje mi się, że będzie lepiej. Jest większe obejście, większa stołówka, a całe grono pedagogiczne pozostaje bez zmian. Dzieci będą miały nowe otoczenie, ale jak to z nimi bywa, szybko się przyzwyczają – dodaje pani Sabina.
Natalia Mandrysz