Muszą siedzieć w domach
CZERWIONKA-LESZCZYNY. Kilkaset maluchów nie zostało przedszkolakami.
1 września do gminnych przedszkoli w całej Czerwionce-Leszczynach poszło 959 dzieci. Niestety w placówkach zabrakło miejsc dla około 250 maluchów. Pod naciskiem radnych i rodziców władze gminy mocno musiały się nagimnastykować, by stworzyć dla swoich najmłodszych obywateli kilkadziesiąt dodatkowych miejsc. Marna to pociecha, ale z pierwotnej liczby blisko 300 nieprzyjętych do przedszkoli dzieciaków uszczknięto okrągłą „pięćdziesiątkę”. I nie ma to nic wspólnego z obchodzonym właśnie jubileuszem 50-lecia nadania praw miejskich. Włodarze gminy wielokrotnie przyznawali, że liczba dzieci, które w tym roku nie mają szans na zostanie przedszkolakami jest zdecydowanie za duża. – Gdyby zgodnie ze wstępnymi założeniami ministerstwa sześciolatki poszły do szkoły, nie byłoby potrzeby tworzenia list rezerwowych do przedszkoli, ponieważ dla wszystkich dzieci miejsc w przedszkolach by wystarczyło – podkreśla burmistrz Wiesław Janiszewski. Ale że resort dał plamę, trzeba było coś wymyślić. Uruchomienie dodatkowych oddziałów to dodatkowe pieniądze, a o te w trakcie roku budżetowego jest niezwykle ciężko. Ostatecznie jednak gminie jakoś udało się je wysupłać. – Uruchomiliśmy więc dwa dodatkowe oddziały. Jeden w Czerwionce w przedszkolu nr 10, a drugi w Leszczynach w przedszkolu nr 11. W tych placówkach listy oczekujących na przyjęcie były najdłuższe – wyjaśnia Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka czerwioneckiego urzędu. Podczas gdy rodzice dzieciaków, które do przedszkoli nie pójdą muszą głowić się nad uruchamianiem do opieki nad nimi dziadków, pomyślnie rozwiązano kwestię pierwszoklasistów w Zespole Szkół nr 2 w Czerwionce. Jeszcze do niedawna pod znakiem zapytania stała tu bowiem liczba klas pierwszych. Rodzice zarzucali burmistrzowi Wiesławowi Janiszewskiemu, że w ramach oszczędności nie chce utworzyć dwóch klas i skazuje ich dzieci na uczenie się w przepełnionej klasie. Nerwy okazały się niepotrzebne. W Czerwionce do wojny o pierwszaków nie dojdzie. Z nowym rokiem szkolnym wystartowały dwie klasy. W dodatku niezbyt liczne, bo 17-osobowe. – Do Zespołu Szkół nr 2 zostało zapisanych 34 dzieci, więc zgodnie z przepisami są dwie pierwsze klasy – informuje rzeczniczka urzędu w Czerwionce-Leszczynach.
(MS)