Plany z emocjami
CZERWIONKA–LESZCZYNY. Rada miejska zgodziła się na sporządzenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla części Palowic i Dębieńska.
Wydawać by się mogło, że głosowanie nad przystąpieniem do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego powinno przebiegać sprawnie i być wyłącznie formalnością. Teoria jednak nie zawsze idzie w parze z praktyką. Tak było podczas ostatniej sesji rady miejskiej w Czerwionce–Leszczynach. Od decyzji rajców zależało to, czy plany zagospodarowania przestrzennego powstaną dla części terenów w dwóch miejscowościach – Dębieńsku i Palowicach. O ile w sprawie Dębieńska wszystko przebiegało bezboleśnie, o tyle w przypadku Palowic nie obyło się bez dyskusji. Zdaniem części rajców przedstawiona uchwała nie powinna być głosowana, a jej projekt nijak miał się do przyjętych wcześniej przez radę założeń dotyczących sporządzania planów zagospodarowania przestrzennego dla poszczególnych miejscowości. Wiceprzewodniczący rady miejskiej Marek Paluch zawnioskował nawet o jej niegłosowanie. – Są obszary strategiczne związane z autostradą i inwestycjami. Ta uchwała nie ma nic wspólnego z tym, co wcześniej sobie założyliśmy – argumentował. Burmistrz Wiesław Janiszewski stwierdził, że to rada ustala ostateczny porządek obrad i może go zmienić, „wyrzucając” dany projekt uchwały. Podkreślił jednak, że mieszkańcy czekają na zmiany odnośnie możliwości przekwalifikowania gruntów, a w konsekwencji na uchwalenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Również szef klubu radnych Wspólnoty Samorządowej i PiS Leszek Salamon przypomniał, że logika tworzenia planów była taka, by robić je dla tych dzielnic i sołectw, gdzie największa liczba mieszkańców złożyła wnioski o przekwalifikowania. – Ludzie chcą się budować i czekają. My musimy tych mieszkańców traktować lepiej niż przedsiębiorców, którzy przychodzą do gminy, chcąc inwestować, ale nie wiedzą czy daną inwestycję podejmą – stwierdził Leszek Salamon. Zapewne dyskusja nad zasadnością podjęcia tej uchwały mogłaby trwać jeszcze długo, gdyby nie pełnomocnik burmistrza ds. inwestycji Grzegorz Wolnik, który zdecydował się uciąć temat. Wyjaśnił radnym, że zmiana w palowickim planie podjęta została z myślą o miejscowej szkole. Obecnie, bez aktualnego planu nie ma bowiem żadnej możliwości rozbudowy tej placówki. – Ta zmiana dotyczy centrum Palowic. Zaś przy okazji szkoły uwzględniono również pozostałe tereny. Dlaczego? Ponieważ byłoby nieracjonalne i nieekonomiczne podchodzić do tego samego jeszcze raz. Dobrze więc byłoby tę uchwałę przyjąć – przekonywał pełnomocnik. Ostatecznie radni klepnęli uchwałę, a gmina może przystąpić do sporządzania planu dla Palowic.
(MS)