Obywatele zadecydują o wydatkach miasta
Prezydent Rybnika chce obywatelom dać realny wpływ na decydowanie o wydawaniu części miejskich pieniędzy. – To kolejna próba takiego rozwiązania i ono dość dobrze w naszym mieście funkcjonuje. Ma to pomóc w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego – tłumaczy Adam Fudali. Włodarz Rybnika zapewnia, że to rozwiązanie ma za zadanie pobudzić mieszkańców do konkretnych działań i decyzji odnośnie przeznaczania miejskich pieniędzy. – Trudno mi na razie określić kwotę, jednak planuję przeznaczyć na ten cel około miliona złotych – mówi prezydent.
Na co pójdą te pieniądze? Fudali przyznaje, że cele będą określane właśnie przez mieszkańców, a może to być np. remont chodnika czy budowa placów zabaw.
Nie ma na razie konkretów mówiących o sposobie decydowania o przydzielaniu pieniędzy. – Na pewno trzeba będzie powołać odrębne ciało, które decydowało będzie o przydzielaniu tych środków. Myślę, że powstanie ono z radnych oraz być może z członków rad poszczególnych dzielnic – tłumaczy Fudali.
I tutaj właśnie pojawia się najważniejsze pytanie. Czy rybniczanie w ogóle funkcjonują w obywatelskim społeczeństwie. Fudali nie boi się, że powołana rada, mająca rozpatrywać wnioski poszczególnych mieszkańców i rad dzielnic odnośnie przydzielania pieniędzy na konkretne cele w ich otoczeniu, zamieni się w zawody przeciągania liny. – Nie obawiam się, że jedna dzielnica nie będzie chciała przeznaczyć pieniędzy na inną. Żyjemy w czasach demokracji i decyzje rada będzie podejmowała wspólnie. Uważam też, że będziemy w stanie wznieść się ponad podziały dzielnicowe, by działać dla dobra wszystkich – przyznaje Adam Fudali.
Milion złotych to poważne pieniądze, które mogą zmienić wizerunek niejednej dzielnicy miasta. Nawet podczas sesji rady miasta, gdy radni powinni działać na rzecz całego miasta, na jaw wychodzą często błahe, jednak decydujące o kierunku dyskusji i decyzji, różnice – związane często z dzielnicami, z których pochodzą radni. W jednej dzielnicy za dużo jest boisk, w drugiej za mało, w jednej buduje się orlik, w innej natomiast jeden nie wystarcza – miejmy nadzieję, że szansa dana mieszkańcom miasta, którzy sami zgłaszać będą wnioski o przeznaczenie pieniędzy na dany cel, nie przepadnie i pozwoli na rozwinięcie czegoś więcej niż patriotyzmu lokalnego, pozwoli myśleć im nie w kategoriach danej ulicy, osiedla czy dzielnicy, a miasta jako całości.
Uchwała poddana zostanie pod głosowanie na październikowej sesji rady miasta. Jeśli przejdzie, do 30 kwietnia przyszłego roku specjalny zespół opracuje zasady działania obywatelskiego budżetu, pieniądze zaś uwzględnione będą w budżecie na 2014 rok.
(mark)