Talenty jak diamenty
CZERWIONKA–LESZCZYNY. Ponad trzy i pół godziny dobrej zabawy zafundowały reprezentacje Czuchowa i Dębieńska publiczności, która w ostatnią sobotę października szczelnie zapełniła salę widowiskową miejskiego ośrodka kultury.
Czuchów i Dębieńsko to kolejne dwie miejscowości, które w ramach jubileuszowego cyklu „Mamy Talenty” pokazały na scenie czerwoneckiego MOK na co stać ich mieszkańców. „Grupę zdolnych ludzi w Czuchowie mamy, niech się prezentują – pięknie zapraszamy” – zachęcali widzów czuchowianie. „Dużo by my mogli godać, ale żodyn nom sam nie bydzie robił łaski, bo my w Dębieńsku momy Profaski” – ripostowali dębieńszczanie. I już od początku było dla wszystkich jasne, że na co jak na co, ale na dobrą zabawę nikt narzekał nie będzie.
„Czuchów zwie się moje miejsce”
Jako pierwsi publiczność w obroty wzięli mieszkańcy Czuchowa. – Chcemy wam zaprezentować Czuchów, jego historię, ale przede wszystkim ludzi i ich wielkie pasje – mówił prowadzący czuchowską prezentację Zbyszek Cieślik, znany wszystkim z górniczego kabaretu „Świr”. Przez scenę przewinęło się mnóstwo mieszkańców, poczynając od roztańczonych i rośpiewanych przedszkolaków ze „Skarbnikowej Willi”, poprzez uczniów miejscowych szkół, młodzież oraz dorosłych prezentujących talenty recytatorskie, taneczne, wokalne i muzyczne. Oczywiście wielkie owacje zebrało 18 energicznych dam z koła gospodyń, które nie tylko śpiewały, ale dały też upust swoim aktorsko–kabaretowym zdolnościom przedstawiając scenkę rodzajową o tym jak powstała Czerwionka–Leszczyny, a Czuchów stał się jej dzielnicą. Gorące brawa usłyszała po swoim występie jedyna mażoretka w Czuchowie Paulina Bogdoł. Zaś do tańca małą i dużą publiczność porwał śląski duet Klaudia i Kasia Chwołka. Wielu ciekawostek można było się dowiedzieć również z przygotowanej przez szefa zarządu rady dzielnicy dra Alojzego Stawinogi prezentacji – choćby tego, że w całej swoje historii Czuchów miał trzy herby oraz, że przed budową kopalni „Dębieńsko” pierwsze odwierty górnicze prowadzono właśnie w Czuchowie, a zrobiony tu otwór wiertniczy był w owych czasach najgłębszym na świecie. Prawdziwą furorę zrobił 40–osobowy chór parafialny „Magnificat” pod dyrekcją Stefanii Szyp, który powstał zaledwie… miesiąc wcześniej. Mieszkańców dzielnicy wspierali i gorąco dopingowali obecni na widowni czuchowscy księża – proboszcz Michał Matejczyk, wikary Zbigniew Glenc i towarzyszący im ks. prof. dr Antoni Reginek.
Dębieńsko rozśpiewane
W rolę konferansjera prezentującego walory dębieńskiej dzielnicy wcielił się Marek Profaska, wspomagany przez Czesława Żemłę. W klimat doskonałej zabawy publiczność wprowadziła grupa Biedronek z dębieńskiego przedszkola brawurowym wykonaniem Marsza Radeckiego. Potem z rozmachem i przytupem krakowiaka odtańczyły maluchy z grupy Wiewiórek. Kiedy na scenie pojawiła się czwórka flecistek z dębieńskiego gimnazjum szybko okazało się, że jest to jedyny zespół fletowy w gminie. Dębieńsko też pochwaliło się własnym artystą śląskiej sceny Łukaszem Michalikiem, twórcą kapeli Muzykanty. W specjalnym pokazie karate przypieczętowanym rozbiciem sterty dachówek wystąpiła utalentowana Dagmara Draga. Talentów aktorskich i kabaretowych nie omieszkały potwierdzić „Frelki z Dębieńska”, czyli panie z miejscowego koła gospodyń wiejskich. Przed widownią wystąpił też chór parafialny. Najbliższe, ale i ostatnie już prezentacje dzielnic oraz sołectw odbędą się 23 listopada, a publiczności pokażą się mieszkańcy Książenic i Przegędzy.
(MS)