Nieobiektywnie: Czy ktoś stanie w obronie pielęgniarek?
Komentarz Marka Pietrasa - Redaktora naczelnego Tygodnika Rybnickiego.
Kiedyś pracowałem w Szpitalu dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Rybniku. Miałem okazję poznać, jak ciężką pracę wykonują pielęgniarki. Często drobne kobiety muszą stawiać czoła nietrzeźwym, agresywnym pacjentom. I dają radę, choć w tak trudnych warunkach całkowicie ustrzec się błędów pewnie nie można. Dlaczego więc w ostatnim czasie wiesza się na nich psy? I to tylko dlatego, że ktoś stwierdził, iż nienależycie opiekują się chorymi? Ten ktoś nazywa siebie rzecznikiem praw pacjenta. Ale kto to taki? Ktoś, kto w protokole pokontrolnym pomylił oddziały, które kontrolował. Ktoś, kto nie chce odpowiadać na żadne pytania i odsyła po odpowiedzi do Warszawy, do ludzi którzy nie mają bladego pojęcia, co się w rybnickim szpitalu dzieje.
„Ważni” ludzie związani ze szpitalem, ale również ci, którzy nie mają z nim nic wspólnego, a znają pana rzecznika, wypowiadają się o nim jednoznacznie. Ale tylko nieoficjalnie. Dlaczego nie wygłoszą swoich opinii publicznie? Może warto stanąć w obronie pielęgniarek, które bronić się nie mogą. Może warto czasem zapomnieć o politycznej poprawności i pokazać odrobinę charakteru?