Bracia z Rybnika pobili kierowcę
W nocy z 12 na 13 listopada w Jastrzębiu-Zdroju doszło do brutalnego pobicia. Jadący ulicą Gagarina 27-letni jastrzębianin zwolnił, kiedy zauważył, że ulicą idzie dwóch mężczyzn.
Nagle, jeden z przechodniów rzucił kamieniem w przednią szybę golfa, powodując jej uszkodzenie. 27-latek, chcąc wyjaśnić sytuację, zatrzymał samochód. Wtedy 19- i 20-latek doskoczyli do kierowcy, wybili boczną szybę i zaczęli szarpać mężczyznę. Gdy napastnicy zorientowali się, że nie zdołają wyciągnąć swojej ofiary z samochodu, ze względu na zapięte pasy bezpieczeństwa, chwycili za kamień i uderzyli nim w tył głowy 27-latka. Wskutek doznanej rany tłuczonej, jastrzębianin trafił do szpitala, skąd po zaopatrzeniu został zwolniony. Mężczyźni byli agresywni także wobec interweniujących stróżów prawa. Wielokrotnie grozili mundurowym pozbawieniem życia, kopiąc ich przy tym i znieważając. Obaj zostali zatrzymani. Rybniczanie przyznali się do wszystkich zarzucanych im czynów. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych, wyszło na jaw, że młodszy z braci jest poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. 19-latek trafił już do zakładu karnego. O ich dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.
(acz)