Gimnazjum nr 3 obchodziło „Abrahama”
Gimnazjum nr 3 w Rybniku – Chwałowicach obchodziło 29 listopada swe 50–lecie. Choć de facto prawdziwe urodziny wypadają 4 grudnia, kilka dni przed tą datą do szkoły zjechała cała śmietanka absolwentów, pojawiły się władze miasta, lokalni działacze i przede wszystkim młodzież, nauczyciele oraz byli współpracownicy. Wszyscy w jednym celu – oddać hołd edukacji.
Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w chwałowickim kościele, z którego – w towarzystwie orkiestry dętej kopalni „Chwałowice” uczestnicy przeszli do budynku szkoły, z przystankiem przy pomniku harcerzy, którzy polegli podczas II wojny światowej oraz przy pomniku upamiętniającym bohaterstwo harcerskiej rodziny Tkoczów. Przed głównym wejściem do szkoły, prezydent Adam Fudali odsłonił pamiątkową tablicę, upamiętniającą jubileusz placówki. Później przyszedł czas na część oficjalną – wystąpienie dyrektora Ryszarda Krasa oraz przedstawienie uczniów, w którym niemały udział mieli też nauczyciele „trójki”, tym razem wcielający się w rolę... uczniów.
Gimnazjum nr 3 swe początki ma w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, gdy w Chwałowicach powstała Szkoła Podstawowa nr 3, w ramach planu „Tysiąc szkół na tysiąclecie Państwa Polskiego”. Później placówka trzykrotnie zmieniała numery – i trójka w tym wypadku to liczba znamienna. – Najpierw była tutaj „trójka”, potem szkoła miała numer 2, w niedługim czasie 14, aż w końcu znów wróciliśmy do „trójki” – wspomina dyrektor Ryszard Kras.
Kierownik placówki przyznaje także, że mimo ogromnej konkurencji na rybnickim rynku edukacji oraz mimo wyzwań związanych z niżem demograficznym, szkoła ma się nieźle i wciąż drzemie w niej ogromny potencjał. – Mamy naprawdę świetny kontakt z naszymi absolwentami, którzy przy każdym niemal spotkaniu wspominają, że tutaj, w Chwałowicach, tworzyli razem z nami coś fajnego, że było warto tutaj uczęszczać, że dużo stąd wynieśli – mówi Kras. – Mam oczywiście świadomość, że dzisiaj zgromadzona tutaj młodzież nie jest jeszcze do końca świadoma szkolnych tradycji i tego, ile ta szkoła przeżyła i widziała. Jednak świadomość jest jak dobre wino – musi po prostu dojrzeć – kończy dyrektor.
Choć Gimnazjum nr 3 w Rybniku – Chwałowicach w latach od dawna traktowane jest jako dojrzałe, nie ma wątpliwości, że wciąż unosi się w nim młodzieńczy duch – widać to w wynikach nauczania, w wyróżnieniach w przeróżnych projektach oraz w zapale, jaki uczniowie „dziedziczą” po swych nauczycielach. Takiej formy w wieku pięćdziesięciu lat tylko pozazdrościć.
(mark)