Niepełnosprawni chcą pracy!
W ostatnich dniach listopada odbyły się w Rybniku targi pracy dla niepełnosprawnych. Organizatorem był Powiatowy Urząd Pracy w Rybniku i to właśnie PUP był najbardziej targami zaskoczony.
Na chętnych czekały 192 miejsca pracy, szokiem było jednak to, ilu chętnych czekało na te miejsca. – Przyznam szczerze, że takiej frekwencji nikt się nie spodziewał. Na początku targów otworzyliśmy drzwi do sali i po prostu wlało się morze ludzi – mówi Małgorzata Tlołka z rybnickiego PUP.
Były targi, będzie giełda
Zaskoczeni byli także sami wystawcy, bo większość ofert pracy przygotowali przedsiębiorcy, a tylko 45 urząd pracy. – Nasze oferty to tak naprawdę były oferty firm, które bardzo chciały, ale nie mogły wystawić się na targach. Zresztą wszyscy oferenci to firmy długo z nami współpracujące – mówi Tlołka. Targi pokazały jedno – na pracę dla niepełnosprawnych jest dziś ogromne zapotrzebowanie. – Jeden wniosek, który powtarzał się bardzo często, to to, by takie targi organizować częściej. I mogę powiedzieć, że rozważamy takie rozwiązanie – przyznaje Małgorzata Tlołka.
Powiatowy urząd pracy zapowiada, że prócz targów, będą także giełdy pracy. – Giełdę organizujemy wtedy, gdy jeden wystawca ma kilka ciekawych ofert pracy. Wtedy zapraszamy na nią bezrobotnych, np. o odpowiednich kwalifikacjach. Taka giełda jeszcze w grudniu odbędzie się w Czerwionce–Leszczynach, właśnie dla bezrobotnych o stwierdzonym stopniu niepełnosprawności – informuje Tlołka.
Wszystko w rękach pracodawcy
Eksperci z rybnickiego urzędu pracy zapewniają, że praca dla niepełnosprawnych na rynku jest, wiele jednak zależy od rodzaju i stopnia niepełnosprawności. – Choć tutaj można gdybać, bo prawda jest taka, że liczą się tylko kwalifikacje i chęć do pracy – mówi Tlołka. To dla niepełnosprawnych pokrzepiająca informacja. Urząd pracy ma oferty dla osób z stwierdzonym stopniem niepełnosprawności w bardzo wielu gałęziach gospodarki. Od pracowników produkcji, przez prace porządkowe, po służbę w firmach ochroniarskich, a nawet na pracach biurowych kończąc. Pracownicy rybnickiego urzędu nie mają wątpliwości, że niepełnosprawni mają w PUP równe szanse. Nie ma tutaj – według zapewnień Małgorzaty Tlołki – selekcji, jeśli chodzi o targi pracy i możliwości dokształcania. – Oczywiście, mamy specjalne programy dla niepełnosprawnych, którzy chętnie biorą udział w stażach, jednak nie blokujemy dostępu do ofert czy targów stricte dla nich nie przeznaczonych. Prawda jest też taka, że kwestia niepełnosprawności nie wychodzi często od razu, czasem przy okazji się okazuje, że dana osoba ma orzecznie – mówi Tlołka. Jak wspomina, równie otwarte drzwi niepełnosprawni mają do wszelkiego rodzaju projektów i dofinansowań. – Bo dla nas liczy się człowiek i jego pomysł, jego kwalifikacje i chęci, a nie to, czy ktoś ma orzeczenie, czy nie ma – kończy Małgorzata Tlołka.
(mark)