Nieobiektywnie: Koniec świata, a potem już święta
Komentarz Marka Pietrasa - Redaktora naczelnego Tygodnika Rybnickiego.
Składanie życzeń nigdy nie było moją mocną stroną. Może dlatego, że z natury jestem średnio miły, a może dlatego, że nie wszystkim życzę dobrze?
Szansą na to, że w tym roku nie będę musiał odpisywać na mniej lub bardzie życzliwe smsy i mejle jest to, że sprawdzą się przepowiednie Majów czy indian Hopi o końcu świata. Jeżeli jednak by się nie sprawdziły, to w związku ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia, a także Nowym Rokiem, życzę wszystkim spokoju. Czasu na refleksję i sposobności, aby raz jeszcze pomyśleć, co tak naprawdę jest ważne. Życzę Wam, drodzy Czytelnicy, abyście zawsze mieli siłę dbać o swoich najbliższych, żebyście zawsze dawali im wybór, a nie tylko mówili, że go mają. Życzę Wam również samych dobrych decyzji w roku 2013 i możliwości otaczania się ludźmi pozbawionymi zawiści.
Mam nadzieję, że Majowie się mylili, w święta będziemy się objadać z umiarem i w dobrym zdrowiu spotkamy się w 2013 roku.