To nie koniec akcji „Zima”, jednak na drogach powiało wiosną
Mrozy powoli odpuszczają, a to oznacza, że coraz wyraźniej na rybnickich drogach widoczne są pozimowe ubytki. Pługi Rybnickich Służb Komunalnych stoją nadal w gotowości, jednak obecnie główne siły skierowano na łatanie szkód, które „zima zła” powoduje niemal co roku.
Sroga zima
– Akcja „Zima” trwa tak naprawdę do końca marca, czasem dłużej, wszystko zależy od pogody – mówi Jarosław Kacprzak, z–ca dyrektora Rybnickich Służb Komunalnych. – Jesteśmy w gotowości, by wyjechać na drogi, sypać i odśnieżać, jednak wydaje się, że główna fala śniegu jest już za nami – dodaje.
Początek 2013 roku był wyjątkowo dla RSK pracowity. – Wyjeżdżaliśmy w styczniu praktycznie codziennie, warunki były w tym roku ciężkie – komentuje Kacprzak. Rybnickie służby zużyły podczas tego sezonu więcej soli, niż w latach poprzednich – na rybnickie drogi trafiło aż 3 tys. ton. – Zima była po prostu dotkliwsza, wymagała o wiele większych nakładów – przyznaje z–ca dyrektora RSK.
Nie oznacza to jednak, że już nic w skarbonce nie zostało. Zapas soli wciąż czeka na wykorzystanie, a i budżet nie jest dziurawy. Na sezon 2012/2013 przewidziano 3,9 mln zł. – Z tego wydaliśmy już ok. 2,6–2,8 miliona. Więc zapas wciąż jest – informuje Kacprzak. Jeśli jednak środki przeznaczone na zwalczanie niedogodności związanych ze śniegiem i lodem nie zostaną wykorzystane, RSK przesuwa je na inne działania związane z konserwacją dróg.
RSK już w akcji, a budowlańcy?
Odblaskowe kamizelki od poniedziałku, 25 lutego, zaczęły walkę z efektami zimy – ubytkami w nawierzchniach dróg. – Mimo tego, że akcja „Zima” trwa, już frezujemy nawierzchnię, kładziemy nową. Dziury łatamy przez całą zimę, teraz jednak prowadzimy już roboty na większą skalę – mówi Kacprzak. Prócz Raciborskiej, frezarki i nowa warstwa masy asfaltowej pojawiła się także na Chwałowickiej. A już nie długo czekają kolejne ulice – 1 Maja, Śląska, Budowlanych, Podmiejska, Jastrzębska, Jankowicka, Piłsudskiego, Patriotów, Rudzka oraz w dalszym ciągu uzupełniane będą powstające drobne ubytki w nawierzchniach dróg. – Każdego roku po zimie pojawiają się dziury, to jest nieuniknione. Natomiast pozytywnym aspektem jest to, że mamy coraz więcej nowych dróg i nawierzchni. I dzięki temu tam warstwy są wytrzymalsze, więc nie ma problemów – mówi Jarosław Kacprzak. Jak przyznaje z–ca dyrektora RSK, pozimowe ubytki mają pierwszeństwo, stąd dziury wywołane działaniem mrozu planuje się w okolicach końca kwietnia wypełnić.
Jak się okazuje, rybnickie służby do akcji biorą się szybko, a co z budowlańcami, którzy przecież na wiosnę zabierać się mieli za kończenie m.in. ul. Wodzisławskiej? Jak informuje magistrat, tutaj nigdy nic nie wiadomo, jednak będą pewnie potrzebowali dłuższego okresy dodatnich temperatur. – Wszystko zależy od głównego inżyniera. Całość musi być zgodna z procedurami, w pewnych warunkach pewnych prac wykonywać po prostu nie można – komentuje Adam Fudali, prezydent miasta. Wygląda więc na to, że jak co roku rybniccy drogowcy udowadniają, jak sprawną są firmą, a żarty Fudalego o tym, by RSK zaczęło startować w przetargach na budowę dróg mogą kiedyś się ziścić.
(mark)