Jarmark Wielkanocny wróci za rok?
Choć brakowało przepychu i ilość stanowisk jarmarkom z Świąt Bożego Narodzenia czy Dni Rybnika dorównać nie mogła, wielu rybniczan skorzystało z okazji, by zakupić mnóstwo ciekawych i regionalnych wyrobów.
Jarmark zakończył się w Wielki Piątek i pomimo małej skali, zakończył się sukcesem. – Mając na względzie bogate tradycje jarmarczne miasta oraz cieszące się dużym zainteresowaniem: coroczny, czerwcowy Jarmark Śląski i grudniowy Jarmark Bożonarodzeniowy, prywatny przedsiębiorca wyszedł z inicjatywą zorganizowania Jarmarku Wielkanocnego na rybnickim Rynku. Dzięki temu dwa przedświąteczne tygodnie Jarmarku Wielkanocnego, od 18 do 29 marca, umożliwiły rybniczanom zaopatrzenie się w zwyczajowe produkty wielkanocne, takie jak mazurki, palmy, pisanki oraz dały możliwość odczuć odwiedzającym rynek atmosferę świąt – mówi Lucyna Tyl, rzecznik rybnickiego magistratu.
Miasto nie zapłaciło za tę imprezę ani grosza, choć w koszty wliczyć należy to, co w zamian za organizację zaoferowało – informacje o jarmarku przesłane zostały do mediów, znalazły się na stronie internetowej miasta, na Facebooku, a także na marcowych kreacjach 7 dwustronnych miejskich billboardów, ustawionych na drogach wjazdowych do Rybnika. Miasto udostępniło też organizatorowi przyłącze energii elektrycznej na rynku. A co o całym przedsięwzięciu myślą rybniczanie? – Kupiłem trochę regionalnych wędlin. Myślę, że ten pomysł jest trafiony, szkoda jednak, że w tak małej skali i bez jakichś wydarzeń towarzyszących. Z drugiej strony, mamy Wielki Post, więc wielkiej imprezy na rynku robić po prostu nie wypada – mówi pan Andrzej, którego spotykamy przed stoiskami.
Wygląda więc na to, że i ta jarmarczna impreza ma potencjał w mieście, jednak nie wiadomo, czy za rok się powtórzy. – Póki co, nie została podjęta decyzja, w sprawie organizacji Jarmarku Wielkanocnego w roku następnym – informuje rzecznik urzędu miasta.
(mark)