Już za tydzień spotkanie z urzędnikami. Główny temat – śmieci
W przyszły wtorek, 10 kwietnia, o godz. 17.00 w Zespole Szkół nr 3 w Rybniku odbędzie się spotkanie mieszkańców dzielnicy Maroko-Nowiny z władzami miasta. Obecność Adama Fudalego, który przebywa na zwolnieniu lekarskim nie jest potwierdzona, wiemy jednak, o czym z władzami porozmawiają mieszkańcy.
– Najważniejszym tematem będą oczywiście śmieci i cała organizacja tego przedsięwzięcia – mówi Jadwiga Lenort z zarządu dzielnicy. – Choć frekwencja na sprawozdawczych spotkaniach często pozostawia wiele do życzenia, wydaje mi się, że w tym wypadku mieszkańcy się zjawią. To naprawdę ważna kwestia, więc to istotne, by każdy wiedział, jak po zmianach będzie wyglądała gospodarka komunalna – dodaje.
Ustawa śmieciowa budzi kontrowersje
W lipcu dojdzie do jednej z największych zmian legislacyjnych od lat – wywozem śmieci zajmą się gminy. A od nas – mieszkańców – zależeć będzie, czy zapłacimy więcej (za śmieci niesegregowane) czy mniej (za wstępną segregację odpadków).
Ustawa wciąż budzi kontrowersje – mieszkańcy wielu gmin w powiecie oraz dzielnic Rybnika wyrażają wiele wątpliwości. Na jakiej podstawie ustalano stawki, skoro nie ma przetargu, jak będą rozliczane śmieci wyrzucane na osiedlach oraz kto i za jaką cenę dostarczał będzie worki na śmieci. – Nic dziwnego, że wciąż pojawiają się pytania, gdy wiele kwestii wciąż jest niejasnych. Mam jednak wrażenie, że spotaknie wiele tych wątpliwości rozwieje – mówi Jadwiga Lenort.
Duża dzielnica – duże problemy
Prócz ustawy śmieciowej jest wiele kwestii, które z pewnością postawione zostaną przed władzami miasta. – Drogi i oświetlenie. O tych kwestiach wiemy, gdyż w tych sprawach otrzymujemy wiele sygnałów, listów czy pism. Mieszkańcy apelują do władz miasta o drogi, szczególnie te pomiędzy blokami osiedli. Także oświetlenie stwarza problemy, w wielu kwestiach próbujemy wspierać te inicjatywy, z różnym skutkiem – mówi Jadwiga Lenort. – Jednak jedno mieszkańcy muszą zrozumieć. Miasto wspiera dzielnicę na ile może – dodaje.
Z jednym problemem miasto, dzielnica i mieszkańcy muszą poradzić sobie wspólnie. – Walczymy i staramy się, by Maroko i Nowiny stanowiły jedno. Jednak wciąż istnieje pewien rów. Nowiny traktowane są jako teren spółdzielni. W wielu przypadkach słyszymy, że miasto nie może nic zrobić, że to nie ich teren. Więc nasze – całej dzielnicy – starania opierają się także na tym, by stanowić pomost pomiędzy spółdzielnią, mieszkańcami a władzami miasta. Co nie jest łatwe – komentuje Lenort.
Warto pytać
Władze miasta i zarząd dzielnicy podkreślają w rozmowach o spotkaniach w dzielnicach jedną, bardzo istotną kwestię. Oba organy czekają na pytania, wnioski i uwagi. – Spotkania sprawozdawczo-wyborcze zrzeszają więcej ludzi niż zwykłe spotkania w dzielnicach. To kwietniowe jednak będzie bardzo ważne, stąd mam nadzieję, że mieszkańcy się zaangażują – mówi Jadwiga Lenort. Jak podkreśla szefowa zarządu rady dzielnicy, problemów jest wiele, jak wielu jest mieszkańców. Niektórzy swe problemy kierują do rady dzielnicy, miast pytać u źródła – w magistracie. 10 kwietnia będzie okazja, by urzędnikom zadać nawet te najtrudniejsze.
(mark)