Pewnym krokiem po awans
PIŁKA NOŻNA – II liga.
Kolejne trzy punkty zapisali na swoje konto piłkarze Energetyka ROW Rybnik, którzy podobnie jak w poprzednim meczu, zaaplikowali swoim rywalom pięć bramek. Pierwszy raz w meczowej osiemnastce znalazł się Michał Stroka pozyskany przed rundą z Nędzy. Nie było mu jednak dane zadebiutować w barwach ROW. Ryszard Wieczorek nie mógł skorzystać z Marka Krotofila, który pauzował za kartki.
Od początku spotkania widać było ogromną różnicę w potencjale oby ekip. Przewaga rybniczan w potyczce z Turem Turek ani przez chwilę nie podlegała dyskusji. Podopieczni Wieczorka przez pierwsze 40 minut pokazali moc. Później spuścili z tonu, ale trudno mieć do nich o to pretensje.
Pierwszą bramkę zdobył Kurzawa, który przejął piłkę na 14. metrze, ograł obrońcę i precyzyjnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce. W 30. minucie Buchała zagrał wzdłuż bramki, piłkę przejął Kostecki i wpakował ją do siatki. Siedem minut później aktywny Buchała ładnie przyjął piłkę w polu karnym i mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza gości. Po zmianie stron w 75. minucie w pole karne dośrodkował Kurzawa, do piłki najwyżej wyskoczył Radler i strzałem głową zdobył swoją debiutancką bramkę w barwach rybnickiej drużyny. Przyjezdnych w doliczonym czasie gry dobił Jarosław Wieczorek, który urywał się obrońcy i zdobył ósmą bramkę w sezonie.
Za tydzień Energetyka ROW jedzie na mecz do Torunia. Obecnie ma na koncie 46 pkt i zdecydowanie przewodzi w tabeli.
Marek Pietras
Energetyk ROW Rybnik - Tur Turek 5:0
Bramki: Kurzawa (17.), Kostecki (30.) Buchała (37.), Radler (75.), Wieczorek (90.)
ROW: Kajzer, Radler, Grolik, Szary, Kutarba (64. Kachel), Muszalik, Szatkowski (64. Kasprzyk), Kostecki, Kurzawa (80. Staniczek), Wieczorek, Buchała (71. Gładkowski).
PO MECZU POWIEDZIELI:
Ryszard Wieczorek, trener Energetyka ROW Rybnik
Ten mecz musieliśmy wygrać i tak się stało. Najważniejszym zadaniem przed tym spotkaniem było dla mnie odpowiednie zmotywowanie zawodników. W drugiej połowie kiedy bramki nie chciały wpadać, widać było u zawodników zniechęcenie, stagnację. Trudno jednak mieć do nich o to pretensje. To była kolejna lekcja, jak należy rozgrywać atak pozycyjny, aby przyniósł on efekt.
Rafał Kurzawa, zawodnik Energetyka ROW Rybnik
Mistrza ligi zdobywa się, wygrywając mecze z teoretycznie najsłabszymi drużynami. Dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni z trzech punktów, wywalczonych z Turem. Takie zwycięstwa dają nam pewność siebie. Od początku meczu prowadziliśmy grę i stwarzaliśmy dużo sytuacji. To musiało przynieść bramki. Jeżeli chodzi o moją przyszłość w drużynie, to dużo zależy do Górnika Zabrze i jego trenera. Jestem wypożyczony z tej drużyny i tak naprawdę niewiele mam do powiedzenia. Ja chcę grać jak najwięcej i się piłkarsko rozwijać.
Jarosław Wieczorek, zawodnik Energetyka ROW Rybnik
Przed każdym meczem pojawiają się nerwy. Nawet, a może przede wszystkim, przed takim jak ten z Turem. Wszyscy wiedzą, że takie pojedynki musimy wygrać i ta świadomość czasem przeszkadza. Na szczęście punkty zostały w Rybniku i cieszę się, że nie zlekceważyliśmy rywala. Tak to właśnie ma wyglądać. Jeżeli chodzi o awans, to wszystko jest na boisku, musimy zdobywać punkty, pokazać, że zasługujemy na I ligę. Wierzę, że sztab trenerski zadba o to, żebyśmy fizycznie byli dobrze przygotowani do każdego meczu. Jeżeli tak będzie, jestem spokojny o wyniki.
Błażej Radler, zawodnik Energetyka ROW Rybnik
To była całkiem inna drużyna, porównując je do tych, które do tej pory przyjeżdżały do Rybnika. Młodzi chłopcy z Tura cofnęli się na swoja połowę i starali się nam przeszkadzać jak tylko mogli. Takie mecze gra się do pierwszej bramki. Gdy ona padła było już spokojniej. Po takim starcie, czterech zdecydowanych wygranych nikt nie bierze pod uwagę, że możemy nie awansować. Ale to jest sport i wszystko może się zdarzyć. Ja oczywiście cieszę się również z pierwszej bramki do ROW.