Strażacy na lotnisku ćwiczyli ewakuację samolotu
19 zastępów strażaków-ochotników wzięło udział w ćwiczeniach ratowniczo-gaśniczych na terenie lotniska w Gotartowicach. Założeniem była akcja ratunkowa po upadku samolotu.
Strażacy mieli za zadanie ugaszenie płonącego samolotu i wyciągnięcie z niego poszkodowanych, którzy zostali przekazani pod opiekę ratowników medycznych w szpitalu polowym. Kolejne zastępy musiały rozwinąć linię gaśniczą o długości prawie 1500m i ugasić symulowany pożar samolotów i hali lotniska. Oprócz strażaków ćwiczyli także ratownicy medyczni, którzy opiekowali się rannymi tak, jak w prawdziwej akcji. – Mamy rożne urazy od poparzeń, przez złamania do ran otwartych. Nie mamy informacji, że ktoś nie przeżył tego wypadku – relacjonował pracę pogotowia na bieżąco Zbigniew Polański, szef Rybnickiego Sztabu Ratownictwa. Strażacy mieli ręce pełne roboty. W rozbitym samolocie byli ranni, których trzeba było ewakuować. Na szczęście wszystko poszło sprawnie. – W naszych ćwiczeniach udział wzięło 19 zastępów strażaków z Rybnika, w tym jeden zastęp z Żor – Rownia. To ok. 130 osób. Takie akcje służą sprawności w działaniu jednostek oraz sprawdzeniu współpracy podczas działania, a także sprzętu. To drugie takie ćwiczenia w skali miasta. W ubiegłym roku akcję przeprowadziliśmy w Boguszowicach na terenie sortowni śmieci. W tym roku na jesień planujemy następne ćwiczenia, tym razem w terenie leśnym. Taki trening współpracy daje konkretne efekty, które później są widoczne np. podczas pożarów, jak ostatni w Rudach Raciborskich, w którego gaszeniu również brali udział nasi druhowie – mówi Józef Sorychta, prezes zarządu miejskiego Związku OSP RP. Ćwiczenia ochotników odbywały się pod czujnym okiem PSP Rybnik. – Ćwiczenia zakładały awarię samolotu z ewakuacją osób, którym została udzielona kwalifikowana pierwsza pomoc przedmedyczna. Później odbyła się budowa stanowiska wodnego na zbiorniku przy restauracji Wenecja, rozwinięto zasilanie na obszarze ok. 1,5 km. Strażacy zbudowali stanowiska gaśnicze, którymi ze względu na wyciek paliwa z samolotu były podawane dwa prądy piany gaśniczej. Ogólnie ćwiczenia się udały, wszystkie jednostki wykonywały polecenia dowódców i nie było żadnych problemów z prawidłowym przeprowadzeniem akcji ratowniczo-gaśniczej – podsumował przebieg ćwiczeń st. kpt. Sebastian Dziedzioch, oficer wydziału operacyjno-szkoleniowego Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku.
Szymon Kamczyk