Łuszczyca – czego jeszcze nie wiemy?
Nie są to zmiany zakaźne czy wynikające z niewłaściwej higieny! – apeluje nasz ekspert.
Łuszczyca jest przewlekłą i nawrotową chorobą zapalną skóry. Przyjmuje się, że dotyczy 2-3 proc. populacji europejskiej. Charakteryzuje się występowaniem srebrzystej łuski zazwyczaj o typowej lokalizacji – łokcie, kolana, okolica krzyżowa, skóra owłosiona głowy, paznokcie, ale możliwa jest każda lokalizacja.
Jest niewątpliwie jedną z najlepiej zbadanych chorób skóry, a jednak pomimo tak wielu doniesień naukowych, wyjaśnienie przyczyny tego schorzenia nadal pozostaje zagadką. Niewątpliwą rolę w pojawieniu się łuszczycy odgrywają czynniki genetyczne, immunologiczne oraz środowiskowe. Wiemy, że istnieje predyspozycja genetyczna do choroby, ale przecież nie zawsze u osób spokrewnionych występują zmiany skórne. Dlaczego tak się dzieje? Sposób dziedziczenia jest skomplikowany i zależny od wielu czynników wywołujących, spośród których najważniejsze znaczenia mają: infekcje (głównie bakteryjne), stres, przyjmowane leki, a także według najnowszych doniesień również otyłość. Łuszczyca jest przez wielu autorów przedstawiana jako schorzenie interdyscyplinarne, chory wymaga coraz częściej opieki specjalistów z wielu dziedzin medycyny. Chorzy na łuszczycę cierpią częściej z powodu chorób układu krążenia (częściej w tej grupie występują zawały mięśnia sercowego), zaburzenia metaboliczne. Osobny szalenie istotny aspekt tego schorzenia stanowi psychika chorego. Z jednej strony stan skóry, poczucie bezsilności wobec zaostrzeń choroby, przygnębia chorych (czasem nawet prowadzi do depresji), a z drugiej strony pogorszenie stanu psychicznego ma zły wpływ na stan skóry. Chorzy wpadają w błędne koło zmian. Niestety często nie pomaga również otoczenie, które zwyczajnie nie rozumie charakteru zmian skórnych – nie są to zmiany zakaźne czy wynikające z niewłaściwej higieny! Często lokalizacja zmian w obrębie odsłoniętych części ciała (twarz, ręce) stygmatyzuje chorych, wyobcowuje ich z życia zawodowego i osobistego. Pamiętajmy o tym, kiedy następnym razem zawahamy się podać rękę znajomemu choremu na łuszczycę... Zachęcający wydaje się być przełom ostatnich lat dotyczący wprowadzenia nowych leków biologicznych do leczenia ciężkiej łuszczycy i łuszczycowego zapalenia stawów. Stało się to możliwe dzięki współpracy środowisk lekarskich, organizacji zrzeszających pacjentów oraz dzięki empatii instytucji państwowych. Często jednak pomimo wielu dostępnych form terapii i coraz większej wiedzy na temat łuszczycy jesteśmy nadal bezradni, wobec schorzenia, którego natura wciąż nie jest dla nas w pełni zrozumiała.
dr n med. Maria Weryńska-Kalmba
NZOZ „Nowiny” ul. Orzepowicka 8d w Rybniku oraz Katedra i Oddział Kliniczny Chorób Wewnętrznych, Dermatologii i Alergologii w Zabrzu, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Kontakt dla pacjentów: 664968021, www.wermed.pl