Ta pielgrzymka to mój mały jubileusz
PARAFIA – Pielgrzymka na Jasną Górę.
O 68. Rybnickiej Pielgrzymce, o przygotowaniach i niezrozumiałym dla nas, ludzi, fenomenie pielgrzymowania rozmawiamy z organizatorem, ks. Markiem Bernackim z parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej.
Marek Grecicha: – To pierwsza pielgrzymka idąca z tej nowej, rybnickiej parafii, ale nie pierwsze dla księdza. Ksiądz jest już weteranem pielgrzymowania.
Ks. Marek Bernacki: – No tak, dla mnie to już 10. organizowana samodzielnie pielgrzymka, więc mam swój mały jubileusz, ale rzeczywiście dla nowej parafii to pierwsze przedsięwzięcie. Zresztą budowany przez nas kościół jest właśnie wotum wdzięczności za to nasze rybnickie pielgrzymowanie. On stanie się takim centrum pielgrzymkowym.
Jakiej frekwencji należy się w tym roku spodziewać?
Frekwencja przez ostatnie lata utrzymuje się na stałym poziomie około 4 tysięcy osób. Ta liczba się waha, ale w bardzo małych proporcjach, czasem więcej, a czasem mniej. Obserwujemy też wzrost liczy osób, które dojeżdżają za nami na Jasną Górę, albo by odebrać pielgrzymów, albo by po prostu brać udział w przyjściu naszej pielgrzymki pod mury sanktuarium. Wiele osób dojeżdża zorganizowanymi autokarami, my w parafii także wystawiamy dwa autokary, które dotrą na Jasną Górę za nami, by razem modlić się przed obrazem.
Ksiądz organizuje wyjście już 10. raz, są ludzie, którzy rok rocznie biorą w tym udział. Czy to może się znudzić? Czy może nie jest tak, że w końcu wkrada się rutyna w pielgrzymowanie?
Do końca nie jestem w stanie wyjaśnić tego fenomenu. Bo z jednej strony – tak. Idziemy zawsze tą samą trasą, często spotykamy niemal tych samych ludzi. A jednak pielgrzymka wciąż napawa nas nową energią i entuzjazmem, „powerem” – jak ktoś to nazwał. Tutaj musimy mówić o roli Boga w całym tym przedsięwzięciu. Czeka się na nią i idzie się, jakby się szło po raz pierwszy. To trudno opisać, to coś, co ciągle jest i będzie dla nas tajemnicą. Pielgrzymka jest przecież wydarzeniem duchowym i religijnym, więc musimy wkomponować w to wszystko działanie Pana Boga, to czego my nie rozumiemy, czego nie potrafimy pojąć, to właśnie jest boże działanie, widoczne w ludzkich sercach.
Da się nakreślić rys rybnickiej pielgrzymki? Kto idzie – ludzie młodsi, starsi, rybniczanie, ludzie z powiatu?
Obawiam się, że nie da się nakreślić takiego jednowymiarowego rysu. Przedział wiekowy jest ogromny – mamy przecież dzieci w wózkach, niesione w plecakach, a często jeszcze w łonie matki, a z drugiej strony najstarszych parafian, w wieku osiemdziesięciu lat i starszych, którzy idą razem z nimi. Można pokusić się o taki podział, że około 40 procent to młodzież, a 60 to dorośli i dzieci, bo taki podział jest zauważalny. Parafie przydzielone do grup są stałe, choć pojawiają się wciąż nowe. W tym roku pójdą z nami siostry z Indii, więc można nawet powiedzieć, że pielgrzymka rybnicka dotarła do Indii. Nie da się jednak określić jednego schematu uczestników, tak jak nie da się określić jednego rysu intencji. Tutaj, gdyby posłuchać tych intencji, powstała by jakaś piękna księga ludzkich spraw i perypetii. Czasami dopiero długo po pielgrzymce dowiaduję się, że dana osoba szła na Jasną Górę w takiej, czy innej intencji i coś udało się zmienić, wymodlić. To całe piękno pielgrzymowania.
Jak rybnicka pielgrzymka wygląda organizacyjnie?
To jest jeden wielki kombinat. Idzie 4 tysiące ludzi, którym trzeba zapewnić wszystko – od toalet przez wyżywienie na trasie po miejsca do spania i transport do domu. Mam już pewien trzon, ludzi, którzy odpowiedzialni są za diakonie – muzyków, animatorów i tak dalej, którzy organizują poszczególne grupy, zapewniając im np. muzykę czy duchowe przeżycia podczas marszu. Ja więc pewne kwestie tylko nadzoruję i wytyczam nowe zadania. To poważne przedsięwzięcie, a jednym z jego elementów jest np. opieka medyczna, o którą bardzo dbamy, bo to jednak jest ogromna rzesza wiernych i wszystko może się stać.
Zapytam więc na koniec o kwestię zapisów.
Zapisy ruszyły od początku czerwca. Punkty zapisu to biuro San Antonio w Hermesie, parafia św. Jadwigi na Nowinach oraz tutaj, w parafii Matki Bożej Częstochowskiej. Tutaj można zapisać się do każdej grupy, a trwają zapisy w przeróżnych parafiach, w których można zapisać się do grupy, do której dana parafia należy. Wszelkie informacje znajdują się na stronie www.pielgrzymka.rybnik.pl, a przypomnę tylko, że warto wcześniej zarezerwować sobie nocleg i autokar, by uniknąć potem ogromnych kolejek do rezerwacji w trakcie trwania pielgrzymki.