Możecie się nie doczekać
Chcieliście ekranów przeciwdźwiękowych w Rybniku?
Jak informuje magistrat, w planach jest zamontowanie w kilku miejscach miasta ekranów przeciwdźwiękowych. Niedawno jednak zmieniło się prawo, które znacznie podniosło dopuszczalny próg hałasu. A to stwarza zupełnie inne możliwości dla urzędu.
Miasto miało zamontować na ulicy Wodzisławskiej ekrany przy placówkach oświatowych. Może jednak okazać się, że w ogóle nie są potrzebne. Nie dlatego, że głośno nie jest, a dlatego, że polskie prawo mówi, że nie trzeba.
– Jest to związane z zmianą w ustawach – komentuje sytuację p.o. prezydenta Michał Śmigielski. Okazuje się, że normy hałasu znacznie w ostatnim czasie wzrosły. – To stawia miasto w korzystniejszej sytuacji, gdyż być może zamiast ekranów pojawi się na DK 78 inne rozwiązanie – dodaje. Badania hałasu w Rybniku na ogół źle nie wypadają, a biorąc pod uwagę nowe przepisy, w znakomitej większość terenów miejskich normy nie są przekroczone. – Okazuje się, że Rybnik jest miastem, można tak powiedzieć, cichym. Niewielkie obszary mają tylko przekroczenia rzędu 5 decybeli, a przy takich przekroczeniach taka wartość to błąd pomiarowy. Być może więc sytuacja z budową ekranów rozwinie się korzystnie – zaznacza Śmigielski. Pytanie brzmi – korzystnie dla kogo? – gdyż nie raz mieszkańcy z najbardziej uczęszczanych dróg miasta sygnalizowali, że budowa struktur, które w jakiś sposób zagłuszą hałas dobiegający zza okien ich domów, byłaby dobrym rozwiązaniem.
(mark)