Nieobiektywnie: Po wakacjach
Komentarz Marka Pietrasa Redaktora naczelnego Tygodnika Rybnickiego.
Przejechałem Polskę wzdłuż i wszerz. Odwiedziłem Lubelszczyzną, Kaszuby, Kociewie, Pomorze, Wielkopolskę i wróciłem do Rybnika, na Śląsk. Nie będę ukrywał, że z ulgą i radością. Patrząc z punktu widzenia kierowcy, mam wrażenie, że zostawiliśmy resztę kraju daleko w tyle. No może poza Trójmiastem. Drogi, którymi trzeba się przebijać choćby na Pomorzu, czy pomiędzy Poznaniem i Wrocławiem to jakiś żart. Stacje benzynowe, często takie, na które strach wjechać.
Podczas podróży zauważyłem jeszcze jedno. Brak autostopowiczów. Czy to znak czasów? Ciekawi mnie czy to autostopowicze zniknęli, bo podróże w tej formie stały się niebezpiecznie czy to kierowcy uznali autostopowiczów za niebezpiecznych? Jakby nie było: szkoda, bo nie mam okazji odwdzięczyć się za swoje przygody związane z podróżowaniem „na stopa”.