Święto plonów na bogato
JEJKOWICE. Państwo Machnikowie byli starostami tegorocznych gminnych dożynek. Uroczystości rozpoczęły się w kościele, a później kolorowy korowód przeszedł ulicami gminy do boiska, gdzie zaplanowano radosne świętowanie.
Weronika i Janusz Machnik pracują na 15 hektarach pola, hodują także trzodę chlewną i kury. Rolnictwem zajmują się już od ponad 20 lat. – Pracę na polu rozpoczęliśmy już od czasu zamieszkania w Jejkowicach w 1985 roku. Bardziej zajęliśmy się rolnictwem, kiedy mąż przeszedł na rentę inwalidzką z kopalni w 1992 roku. Część pól dzierżawimy, a ogólnie pracujemy na 15 hektarach. Wszystko obsiewamy zbożem: pszenicą, pszenżytem, bez prochów. Cenimy sobie naturę i widzimy, że takie myślenie przeradza się dzisiaj w trend. Ludzie coraz bardziej cenią sobie swojskie jedzenie, przetwory bez chemii. Mamy świnie w ilości 3 macior i 10 warchlaków, 80 kur – mówi pani Weronika.
W tym roku mniej
Jak informują starostowie, tegoroczne plony były mniejsze niż w ubiegłym roku, rzędu 1-2 ton zboża z hektara. Jak podkreśla pan Janusz, na lepszych glebach rolnicy mogą zebrać nawet 8 ton zboża z hektara. Gospodarstwo Machników jest w pełni zmechanizowane, choć jak podkreślają, koszty maszyn rolniczych są bardzo wysokie. Nie mają jednak problemu z drobnymi naprawami, które wykonują na własnym podwórku. – Mamy także mały ogródek z warzywami dla własnego użytku, parę drzew owocowych. W tym roku wypełniamy rolę dziadków, więc nie ma zbyt wiele czasu na dodatkowe czynności – wyjaśnia pani Weronika.
Swojska produkcja
Machnikowie co roku przygotowują także dla siebie wędliny. W tym przypadku jednak z kilograma mięsa otrzymuje się mniej niż kilogram produktu, nie jak w masowej produkcji 1,5 kg szynki z kilograma mięsa. Gospodarstwo Machników to przede wszystkim praca rodzinna. – Chcemy, aby kiedyś gospodarstwo przeszło w ręce syna, który ma do tego żyłkę – zdradzają gospodarze. Podczas uroczystości dożynkowych starości przekazali władzom gminy chleb, czyli owoc tegorocznych plonów. Rolnikom z Jejkowic podziękował za trud pracy Marek Bąk, wójt gminy. Później przyszedł czas na występy artystyczne i wspólną zabawę.
Szymon Kamczyk