Prezydent obiecał deptak – czy zdąży?
W temacie rewitalizacji traktu biegnącego ulicami Powstańców i Sobieskiego słyszeliśmy już wiele obietnic i zapewnień. Sam prezydent Fudali podkreślał niemal na każdym kroku, że jest to jedna z obietnic wyborczych, którą na pewno spełni. Do wyborów trochę ponad rok, a nowego deptaku jak nie było, tak nie ma.
Stary trakt wiodący od rybnickiej bazyliki na Rynek od lat prosi się o lifting. Tymczasem wciąż przeważają tam pozamykane sklepy, puste, często pozaklejane witryny. Ulica, która niegdyś tętniła życiem i handlem, dzisiaj stanowi smutny dowód na to, jak centra handlowe zabijają lokalną, małą przedsiębiorczość. Zgodnie z zapowiedziami urzędu miasta, wraz z rewitalizacją tej przestrzeni, wszystko ma się zmienić. Rybniczanie będą chcieli chodzi deptakiem biegnącym ulicami Powstańców i Sobieskiego, będą chcieli wstępować do sklepów i kawiarenek. Tam będzie warto bywać, tam będzie sztuka, handel i muzyka. Zapowiedzi były huczne, prezentacje graficzne tylko podsycały apetyt, a koncepcje planistów zapierały dech w piersiach. I na tym stanęło.
Kolejne przesunięcia
2014 rok to ostatnie miesiące prezydenta Fudalego przed wyborami, by spełnić jedną ze swych sztandarowych obietnic. Biorąc pod uwagę zakres planowanych prac – jeśli ten opierał się będzie o wcześniejsze zapowiedzi i projekty przedstawiane w urzędzie miasta – czasu będzie bardzo mało. Temat rewitalizacji ulic Powstańców i Sobieskiego na dobre w publicznych dyskusjach polityków zagościł dwa lata temu, choć już o wiele wcześniej prezydent Fudali wspominał o swoim pomyśle. Ponad rok temu pojawiły się konkrety, propozycje rozwiązań, wizualizacje skwerów. Na tym jednak stanęło, a Miasto nie do końca kwapiło się z podtrzymaniem niemałego zresztą entuzjazmu rybniczan w związku z planowanymi pracami. Temat wrócił znów pod koniec maja tego roku. – Na zadanie „Rewitalizacja przestrzeni publicznej na obszarze pomiędzy kościołem pw. Matki Boskiej Bolesnej, Bazyliką Mniejszą pw. św. Antoniego Padewskiego i Rynkiem” jest w tej chwili opracowywana dokumentacja projektowo-kosztorysowa. Umowa została zawarta 21 maja 2013 r. z terminem wykonania 22 tygodni tj. do 22 października 2013 roku – mówi Lucyna Tyl, rzecznik UM Rybnika. Oznacza to, że już za niespełna dwa tygodnie powinniśmy poznać projekt i kosztorys całego przedsięwzięcia. Same prace w tym roku już raczej nie ruszą.
Zapowiedzi były huczne
Na spotkaniu z mieszkańcami Rybnika, w grudni 2013 na kampusie, z-ca prezydenta Michał Śmigielski zapowiadał, że na 2014 rok przypadnie „finał inwestycji”. – Pan prezydent obiecał, że rewitalizacja będzie wykonana do końca jego kadencji. 19 grudnia uchwalamy budżet na 2013 rok i później możemy zacząć wydawać pieniądze zapisane w poszczególnych działach. Część prac wykonamy w 2013 roku, a finał przypadnie na rok 2014 – mówił Śmigielski. Za rok w połowie listopada odbędą się najprawdopodobniej wybory. Magistrat ma więc niewiele czasu, by słowa zmienić w czyn, choć – jak przekonują urzędnicy – wszystko jest w najlepszym porządku, gdyż pieniądze zostały zabezpieczone, a przetarg rozpocznie się niezwłocznie po przekazaniu dokumentacji, czyli być może już pod koniec października. – Zadanie ujęte jest w Wieloletniej Prognozie Finansowej, z czego w roku bieżącym zapłacona zostanie dokumentacja w kwocie 183 270,00 zł, natomiast na realizację robót i nadzór autorski zabezpieczona została w ramach WPF na lata 2014-2015 kwota 12 556 730,00 zł. Koszt zadania określi kosztorys inwestorski, będący częścią składową opracowywanej dokumentacji, natomiast jego realną wartość poznamy po wybraniu wykonawcy, w wyniku przeprowadzenia procedury przetargowej. Jeżeli założona kwota okaże się wystarczająca, procedura przetargowa zostanie uruchomiona niezwłocznie po przekazaniu dokumentacji, a wszystkie roboty będą mogły być wykonane w 2014 r – przekonuje Lucyna Tyl z UM Rybnika.
(mark)