Szef wrócił! Trzy pytania do prezydenta Fudalego
Prezydent Adam Fudali wrócił po pobycie w szpitalu do pracy. W poniedziałek pierwszy raz pojawił się w urzędzie miasta. Nie mogliśmy nie skorzystać z okazji, by zadać mu kilka pytań.
Marek Grecicha: Panie prezydencie, jak mija panu pierwszy dzień w pracy? Spodziewam się, że jest dużo do roboty...
Adam Fudali: To nie jest tak, że byłem zupełnie odłączony od spraw, które działy się w mieście. Jestem na bieżąco, choć przyznać trzeba, że jest sporo do roboty. Najważniejszą dla mnie teraz kwestią jest budżet miasta. O tyle trudny to temat, gdyż ze wskaźników Ministerstwa Finansów wynika, że ten budżet nie będzie tak optymistyczny jak zakładaliśmy. Zmniejszą nam się wpływy z podatków, więc wszyscy zastanawiamy się teraz, jak to wszystko zamknąć, by po stronie inwestycji coś nam zostało. Do tego oczywiście wciąż aktualny temat drogi Pszczyna-Racibórz, która nabiera już kształtu i także trzeba się nad nią pochylić. W środę jest sesja rady miasta, więc można powiedzieć, że jest co robić.
Chciałbym spytać o pana zdrowie – na jakim etapie jest pana rekonwalescencja, czy już wszystko w porządku, czy też czekają pana jeszcze jakieś zabiegi, wizyty w szpitalu?
Na razie wszystko wygląda dobrze. Mam jeszcze problemy z poruszaniem się, gdyż pomagam sobie na wózku, choć w normalnych warunkach daję sobie radę bez niego. Niemniej, rekonwalescencja przebiegła pozytywnie. W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy życzyli mi zdrowia i mnie wspierali, a wiem, że wśród nich było wielu czytelników „Tygodnika Rybnickiego”. To bardzo dużo znaczy.
Panie prezydencie, minęło pana najważniejsze wydarzenie kulturalne tego roku, czyli koncert Roda Stewarta. Czy słuchał pan go z okien szpitala lub z domu?
Cóż, przyznać muszę, że nagłośnienie nie było tak mocne, jak na przykład podczas koncertu Guns N’ Roses, jednak – tak, kilka piosenek słyszałem. Do tego tego samego dnia jedna z telewizji transmitowała inny koncert Stewarta, więc przynajmniej tego wysłuchałem. Ogromnie się ucieszyłem zainteresowaniem koncertem i faktem, że znów udało się nam wypromować Rybnik. Przyjechała naprawdę rzesza ludzi, a to świadczy, że koncerty w Rybniku mają bardzo dobry odbiór w Polsce.
Dziękuję za rozmowę i życzę zdrowia.