Fudali myśli o dużej polityce. Kogo mianuje następcą?
Prezydent Adam Fudali wrócił już na dobre z wymuszonego urlopu zdrowotnego. Przeszedł dwie bardzo poważne operacje. Nie ma jednej nerki. Nie zamierza jednak rozstawać się z polityką.
Wygrałby w cuglach
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że prezydent Fudali zwycięstwo w wyborach do Senatu miałby w kieszeni. Kiedykolwiek nie pojawi się plotka o potencjalnym starcie włodarza Rybnika do izby wyższej polskiego parlamentu, zewsząd pojawiają się głosy poparcia. Trudno zresztą się dziwić – samorządowiec z kilkunastoletnim doświadczeniem, z jednego z największych polskich miast, o nieposzlakowanej opinii i wiedzy na temat ustawodawstwa, szczególnie z zakresu samorządu właśnie. Fudali byłby osobą, którą ludzie chcieliby widzieć w Senacie – dawałby przynajmniej nadzieję na solidność i dbałość o urzędy i jednostki lokalne. Pytanie brzmi tylko – z czyjej listy miałby wystartować. Biorąc pod uwagę, że jeszcze rok temu zielone światło dawano mu w PO i PiS, potencjalny kandydat miałby komfort wyboru. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że w cuglach w Rybniku wygrał w niedawnych wyborach Bolesław Piecha z listy Prawa i Sprawiedliwości i raczej na niego postawi partia Kaczyńskiego. Ten fakt daje więc tylko jedno, logiczne rozwiązanie – jeśli Adam Fudali wystartuje do wyborów, będzie senatorem Platformy Obywatelskiej. Czy wygra z Piechą? W Rybniku jest to raczej pewne – pozostałe gminy okręgu wyborczego otacza jednak mgła niepewności.
Kto za Fudalego?
Pytanie, które nurtuje wszystkich od czasu pierwszych problemów zdrowotnych prezydenta – kto zastąpi Adam Fudalego w fotelu prezydenta miasta? Sam zainteresowany nie chce na razie wskazywać potencjalnych kandydatów, wspomina tylko, że będzie to osoba z najbliższego otoczenia. A to znacznie zawęża krąg „podejrzanych”. Na warsztat wziąć trzeba – co podpowiada logika – zastępców prezydenta. Biorąc pod uwagę hierarchię urzędu najmniej prawdopodobną opcją jest Joanna Kryszczyszyn, która pełni funkcję trzeciego zastępcy. Z drugiej jednak strony, wychodzi cało z opresji związanych z rybnicką edukacją, jest medialna i ma bardzo dobre relacje z rybnickim środowiskiem nauczyciela, a to w dobie coraz większych nakładów finansowych na sektor edukacji jest atutem nie do przecenienia. Funkcję pierwszego zastępcy pełni Ewa Ryszka. W urzędzie zajmuje się polityką społeczną, rozwojem, promocją gospodarczą i integracją europejską oraz sportem, rekreacją i kulturą. Momentem przełomowym była pierwsze dłuższa nieobecność Fudalego, podczas której to właśnie Ryszka była twarzą Urzędu Miasta Rybnika. I z tego zadania wyszła obronną ręką – wystarczy powiedzieć, że organizacja tegorocznego koncertu Roda Stewarta z racji nieobecności Adam Fudalego stanęła na jej barkach. Za Ewą Ryszką stoją też środowiska sportowe, a przynajmniej te, które zadowolone są z dotacji miejskich.
Ostatnim kandydatem jest Michał Śmigielski. Specjalista od inwestycji, infrastruktury, architektury oraz komunikacji w urzędzie miasta. Biorąc pod uwagę retorykę oraz podejście do spraw urzędowych – to model najbliższy Adamowi Fudalemu. Ma pod nadzorem najwięcej wydziałów spośród wszystkich zastępców, dodatkowo zastępuje na stanowisku, w przypadku jego nieobecności, Janusza Kopera, pełnomocnika ds. dróg i gospodarki komunalnej.
Biorąc pod uwagę zakres obowiązków i doświadczenie z tym związane, naturalnym wyborem byłby więc Michał Śmigielski. Szukając jednak innych, ciekawych a dodatkowo medialnych rozwiązań wybór pada na Ewę Ryszkę. Nieistotne jednak, który z zastępców zostanie namaszczony na następcę, myśl i koncepcja Rybnika autorstwa Adama Fudalego nie zginie. Skoro bowiem prezydent chce poświęcić aż pół roku na poszukiwanie idealnego kandydata, musi być pewny, że ten nie zburzy budowanego od niemal 15 lat porządku.
(mark)