Pogrom w Bełku, Gaszowice bez szans
PIŁKA NOŻNA – Klasa okręgowa, grupa I
W meczu I grupy śląskiej klasy okręgowej LKS Bełk rozbił na swoim boisku Dąb Gaszowice aż 7:1.
Na boisku w Bełku spotkały się drużyny, które w tym sezonie mają bardzo różne priorytety. Miejscowy LKS celuje w awans, zaś Dąb Gaszowice walczy o utrzymanie. Nie było więc trudno wytypować faworyta, którym byli podopieczni trenera Jacka Polaka. Worek z golami rozwiązał się w 11. minucie. Olczak z lewego skrzydła podał do Byśca, który płaskim strzałem zotworzył rezultat spotkania. W 20. minucie na listę strzelców wpisał się Cieślak. W 34. minucie gospodarze zadali kolejny cios. Pieczka wykonał prostopadłe podanie do aktywnego Olczaka, a ten będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem umieścił piłkę w siatce. W 39. minucie akcję Bysiec-Olczak-Cieślak celnym strzałem z kilku metrów zakończył ten ostatni i miejscowi prowadzili już 4:0. Nie był to jednak koniec kanonady strzeleckiej w pierwszej połowie, bo w 41. minucie drugą swoją bramkę zdobył Bysiec. Ten sam zawodnik trafił w 48. minucie. Od tego momentu tempo gry nieco siadło. Bramki padły jeszcze w samej końcówce. Najpierw w 87. min. znów dał o sobie znać duet Bysiec-Olczak. Tym razem asystował Bysiec, a Olczak dopełnił formalności. Tuż przed końcowym gwizdkiem honorowe trafienie dla Dębu zaliczył Gnyp. Miejscowi, w tym meczu, byli lepsi od swojego rywala co najmniej o dwie klasy.
(kp)
PO MECZU POWIEDZIAŁ:
Jacek Polak, trener LKS Bełk: Może patrząc z boku było widać, że to jest łatwe zwycięstwo. Jednak włożyliśmy w ten mecz dużo sił. Wyzwoliłem w swoich zawodnikach taką piłkarską złość, w dobrym tego słowa znaczeniu. To spotkanie chcieliśmy rozegrać w Gaszowicach, bo w zeszłym tygodniu murawę naszego boiska zryły dziki. Jednak drużyna Dąbu nie zgodziła się na przeniesienie meczu do nich. To wyzwoliło w moich piłkarzach złość i agresję. Od samego początku ruszyliśmy na rywala, co przyniosło szybko efekty w postaci bramek. Każdy przeciwnik z którym gramy nastawia się defensywnie. To powoduje, że musimy cierpliwie konstruować nasze ataki. Nasz cel jest jasny: awans. Będziemy o niego walczyć ze wszystkich sił.
Adam Jachimowicz, trener Dębu Gaszowice: Trzeba pochwalić przeciwnika za bardzo dobrą i ułożoną grę. Nie dziwię się, że są liderem tabeli. Uważam, że to drużyna na czołówkę czwartej ligi. My wystąpiliśmy dziś bardzo osłabieni, bez trzech podstawowych zawodników. Dlatego też musiałem sam siebie desygnować do gry. Chciałem ustawić zespół defensywnie, ale niestety to nie pomogło.
LKS Bełk - Dąb Gaszowice 7:1
Bramki: Piotr Bysiec (11., 41., 48.), Konrad Cieślak (20., 39.), Damian Olczak (34., 87.) - Jakub Gnyp (90.)
Bełk: Karol Tkocz - Kamil Kaczmarczyk (70’ Michał Stryczek), Rafał Wybierek, Marcin Polak, Michał Pieczka (63’ Marcin Salwa), Arkadiusz Sokołowicz (70’ Rafał Adamkowski), Konrad Cieślak (63’ Mariusz Obarski), Grzegorz Jasiczek, Mateusz Stajer, Piotr Bysiec, Damian Olczak. Rezerwa: Przemysław Podpłoński, Damian Gabryś. Trener: Jacek Polak.
Dąb: Rafał Niedziela - Przemysław Sznajder, Dariusz Pawłowski, Patryk Porwoł, Maciej Sachs, Adam Jachimowicz (75’ Szymon Krentusz), Rafał Mandrysz (75’ Kamil Warnicki), Wojciech Francuz, Zbigniew Zdrzałek (80’ Krzysztof Mielimonka, Jakub Gnyp, Łukasz Michalski. Rezerwa: Jacek Widenka. Trener: Adam Jachimowicz