Większe bezpieczeństwo na placach zabaw
Rybniccy radni uchwalili niedawno poprawki w regulaminach placów zabaw. Rodziców, którzy dotychczas posyłali maluchy na osiedlowe place, by bawiły się same, może spotkać niemiłe rozczarowanie.
Najważniejsze wprowadzone poprawki dotyczą właśnie bezpieczeństwa i odpowiedzialności na za dziecko na placu zabaw. – Zawsze przychodzę z synem, doglądam go, huśtam. Nie wyobrażam sobie by pięcio- czy nawet siedmiolatek hasał po takim placu zabaw sam – mówi Szymon, ojciec pięcioletniego Michała, mieszkający na osiedlu Nowiny. – Zdarza się oczywiście, że spotykamy tutaj dzieci bez opieki. Na osiedlach niestety jest to swego rodzaju normalka. Dzieci wybiegają z klatek, szaleją na dworze i często tylko cud nas ocala od tego, że nic się takiemu maluchowi nie stało – dodaje ojciec.
Stąd też zapewne poprawki w regulaminie. Według nowych przepisów, na rybnickich placach zabaw dzieci do lat siedmiu mogą się bawić wyłącznie pod opieką dorosłych.
Wszystkie sprzęty na placu zabaw – co zresztą znajdowało się w tego typu regulaminach od samego początku – muszą być użytkowane zgodnie z przeznaczeniem, która to zasada – zdaniem pana Szymona – często jest łamana. Nawet przez rodziców. – Widziałem tatę, czy mamę, którzy wręcz pomagali wejść dziecku na zjeżdżalnię. Ale nie schodami, tylko samą ślizgawką, po prostu taka wspinaczka pod górę. Potem taki maluch szaleje tam sam, wchodzi tak, jak nie powinien i ląduje na ziemi, bez zębów – zaznacza ojciec pięcioletniego rybniczanina.
W kwestii samodzielnych zabaw dziecka na placu zabaw – tutaj także pojawia się dość zdecydowane stanowisko Miasta – to rodzic odpowiedzialny jest za bezpieczeństwo dziecka, któremu pozwala na takie zabawy. Odpowiedzialny jest również za wszelkie zniszczenia sprzętu.
(mark)