W przyszłym roku Rybnik wyda 730 milionów
Choć nawet wstępny zarys nowego budżetu nie jest jeszcze znany, Adam Fudali, prezydent Rybnika, podzielił się z „Tygodnikiem” kilkoma spostrzeżeniami.
Marek Grecicha: Panie prezydencie, czy wiemy już cokolwiek na temat przyszłorocznego budżetu?
Adam Fudali: Myślę, że na rozmowę o konkretach jest jeszcze za wcześnie, wiem jednak, że w przyszłym roku po stronie wydatków zapisane zostanie 730 milionów złotych. To naprawdę ogromna kwota, chyba największa w naszej historii.
Tu i ówdzie słyszy się, że następny budżet będzie najtrudniejszy, że kończą się pieniądze unijne i z inwestycjami może być ciężko.
Subregion Zachodni otrzymał z dwóch funduszy europejskich – EFS oraz funduszu rozwoju regionalnego – 421 milionów złotych. Oczywiście ta kwota będzie podzielona na wszystkie gminy zrzeszone w subregionie. Rybnik w tym zestawieniu otrzyma 88 milionów złotych, na różne zadania. Dobre w tym rozwiązaniu jest to, że pieniądze te mogą przepływać pomiędzy samorządami, więc tutaj mamy spore pole do popisu. Największym naszym zmartwieniem będzie dla nas jednak droga Pszczyna-Racibórz. Marszałek zastanawia się co zrobić, ponieważ DTŚ-ka (drogowa trasa średnicowa – dop.red.) przechodzi przez Gliwice, a gmina nie ma zapewnionych środków. Więc zaczyna się kombinowanie, gdzie uszczknąć. Jeśli zabierze nam z środków na drogę Pszczyna-Racibórz choć złotówkę, to będzie bardzo źle. To i tak jest dla nas ogromnie ciężkie zadanie.
Inwestycja w przelotówkę Pszczyna-Racibórz to chyba decyzja, która zaważy na budżecie. Jedna z najważniejszych inwestycji, a Miasto ma ich przecież w planach niemało...
To jest bardzo trudna decyzja. W zasadzie została podjęta, bo wpisałem to do budżetu. Na same wykupy terenów w ciągu dwóch następnych lat wydamy 48 milionów złotych. W przyszłym 20 milionów i w 2015 roku 28. To jednak nie wszystko, do wykupienia zostały jeszcze np. lasy, co ciągnie za sobą ogromne pieniądze. Na same inwestycje wpisane do budżetu wydamy w przyszłym roku 183 miliony złotych. Nigdy nie mieliśmy takiej kwoty. W tym zawiera się nie tylko Pszczyna-Racibórz. To także deptak na Powstańców i Sobieskiego, park nad Nacyną, bardzo dużo termomodernizacji, sporo boisk i – co najważniejsze – chodnik w Radziejowie przy ul. Okulickiego (śmiech).
Ten chodnik, o który mieszkańcy walczą od kilkunastu lat?
Dokładnie ten. To jest chodnik, o który radny Gajda walczy chyba 15 lat, więc można powiedzieć, że nareszcie go zrobimy.
Czy w przyszłym roku czekają nas jakieś niespodzianki inwestycyjne?
Muszę przyznać, że jestem zaskoczony tym, jakie pomysły pojawiają się przy okazji remontu „Rudy”. Niedługo zapewne ogłoszę w tej sprawie kilka ważnych informacji, jednak już teraz mogę powiedzieć, że sprawdza się powiedzenie, że jedna inwestycja pociąga drugą. Szczegółów jednak nie zdradzę.
Dziękuję za rozmowę.