Piotr Hauder wraca do Fortecy
PIŁKA NOŻNA – IV liga.
To on poprowadził Fortecę Świerklany od klasy A do czwartej ligi. Teraz znów wraca do klubu, by wyciągnąć zespół z dna tabeli. Piotr Hauder ponownie objął świerklańską drużynę. Stało się to po niedzielnym spotkaniu z KS Wisła. Hauder na stanowisku zastąpił Krzysztofa Wierzbickiego.
Piotr Hauder przestał być trenerem Fortecy Świerklany pod koniec sezonu 2012/2013. Teraz wraca na „stare śmieci”. Jak motywuje swój powrót? Co jego zdaniem sprawiło, że zespół gra obecnie bardzo słabo? Jaki ma plan na zmianę stylu gry?
Jakub Pochwyt: Rozstał się pan z klubem w niezbyt przyjemnych okolicznościach. Dlaczego zatem wraca pan do Fortecy?
Piotr Hauder: Tak naprawdę to klub się rozstał ze mną i faktycznie – okoliczności były dla mnie wyjątkowo niemiłe. Trochę czasu jednak minęło i złość przeszła po rozmowach z prezesem, w których wytłumaczył mi wszystko. Każdy jest tylko człowiekiem i wszyscy popełniamy błędy, sztuką jest wyciągać wnioski i patrzeć do przodu. Cztery lata spędzone w Świerklanach były bardzo pracowite. Udało mi się wcielić w życie moją filozofię gry, a zbudowana drużyna realizowała ją bardzo dobrze. Był to czas zarówno sukcesów, ale i pokory, nauki oraz zbierania niezbędnego doświadczenia. Mój powrót jest podyktowany przede wszystkim chęcią pomocy drużynie, bo ciężko i przykro mi się patrzy jak chłopaki się męczą. Włożyłem w to, że Forteca przeszła drogę z A klasy do czwartej ligi sporo serca i zdrowia, więc jeśli tylko mogę pomóc, to właśnie teraz to robię i wracam. Nie jestem cudotwórcą, ale na pewno zrobię wszystko, żeby ci zawodnicy znowu czerpali radość z gry w piłkę.
Co takiego się stało, że drużyna tak obniżyła loty w obecnym sezonie?
Nie chcę nikogo oceniać, ale na pewno skład trochę się zmienił z różnych przyczyn i to w jakiś sposób odbiło się na wyniku z jesieni. W tej chwili dla mnie nie liczy się to co było, ale to co jest teraz. Mam możliwość zobaczenia fragmentów spotkań z jesieni i dokonania analizy tego co było powodem tylu porażek, ale tylko do tego runda jesienna mi posłuży. Nie uważam, że Sławek Paluch popełnił jakiś błąd. Czasem najzwyczajniej tak bywa, że nie da się, ale wiem, że podchodził do tego profesjonalnie i chłopaki na pewno mogli się od niego wiele nauczyć.
Cel jest chyba oczywisty, utrzymanie drużyny w IV lidze. Pytanie jak to zrobić?
Cel dla mnie to zbudowanie drużyny, która zrobi wszystko żeby wygrać pierwszy mecz. Oczywiście poprawa jakości w grze, skuteczności działania zarówno w defensywie jaki i ofensywie, ale chyba najważniejsze to spowodowanie u zawodników radości z gry. Na pewno do tego będą nam potrzebni kibice, którzy nie raz pokazali, że są z nami w dobrych i złych chwilach. To nasz dwunasty zawodnik, a my postaramy się im odwdzięczyć dobrą grą. Liczę bardzo na pomoc i pełne zaangażowanie wszystkich ludzi w zarządzie, bo celem dla nas wszystkich jest dobro Fortecy i musimy stworzyć rodzinę, która ciężko będzie pracować na wspólne dobro.