Radni zdecydowali o zwolnieniu kolegi
Funkcja radnego w samorządzie wiąże się z pewnymi przywilejami. Jednym z nich jest fakt, iż radny jako pracownik jest pod specjalną ochroną. Nie może zostać pozbawiony pracy bez decyzji rady gminy lub miasta. Do takiej sytuacji doszło w Rybniku.
Na ostatniej sesji radni decydowali o zatrudnieniu Bronisława Drabinioka. Kompania Węglowa skierowała wniosek do przewodniczącego rady miasta o wyrażenie zgody na rozwiązanie stosunku pracy. Powód jest prosty – radny Drabiniok w kwietniu 2009 roku nabył uprawnienia emerytalne. – Choć nie mogę głosować, chciałbym tylko zadać państwu pytanie, czy nasz kraj naprawdę stać na to, by ludzie tacy jak ja, wciąż młodzi, mogli przejść na emeryturę w wieku 43 lat i pobierać świadczenia przez następne 30 lub 40. Proszę, byście zagłosowali zgodnie ze swoimi sumieniami – stwierdził Bronisław Drabiniok.
W tym wypadku decyzja rady miasta powinna być czystą formalnością. Organ samorządowy może nie wyrazić zgody na rozwiązanie stosunku pracy tylko w przypadku, gdy przyczyną takiego stanu rzeczy jest wykonywanie przez pracownika obowiązków wynikających z funkcji radnego. Po ludzku – jeśli pracownik zaangażowany jest w samorządzie i z tego powodu próbuje się go zwolnić, nie ma na to zgody.
Mimo iż przypadek radnego Drabinioka nie należał do tej kategorii, decyzja rady nie była jednomyślna. Tylko 12 radnych zagłosowało za wyrażeniem zgody, a aż dziesięciu, w głównej mierze opozycja, zdecydowała, że Bronisław Drabiniok dalej powinien pracować. Głosami większości wniosek jednak przeszedł i tym sposobem najprawdopodobniej rajca Platformy Obywatelskiej zasili grono emerytów.
(mark)