Wszystko sprowadza się do finansów
O sytuacji Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku rozmawiamy z Andrzejem Krawczykiem, dyrektorem placówki.
Marek Pietras: Jak wygląda budżet szpitala na ten rok?
Andrzej Krawczyk: Jeżeli chodzi o nasz kontrakt na rok 2014, to jest on o 150 tys. zł większy niż w ubiegłym roku. Niestety, takie środki mogą nie wystarczyć na pokrycie wszystkich naszych wydatków. Dyrektorzy placówek psychiatrycznych na Śląsku podejmowali działania, mające na celu zwiększenie cen jednostkowych w 2014 r. Ich efektem jest rezolucja Sejmiku Województwa Śląskiego z 19 grudnia 2013 roku w sprawie planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2014 r. Jednak realia finansowe Śląskiego Oddziału NFZ są takie, że kontrakt zwiększono o 150 tys. zł.
Co to oznacza?
Istnieje poważne zagrożenie, czy szpital będzie w stanie zbilansować swoją działalność w bieżącym roku. Podejmujemy działania w kierunku zmniejszania wydatków, zobaczymy jakie to przyniesie efekty. Zrobiliśmy pierwszy etap termomodernizacji, która polegała głównie na wymianie okien i ogrzewania. To bezpośrednio przekłada się np. na mniejsze zużycie gazu. To są pewne oszczędności, ale na pewno nie pokryjemy tym dziury, jaką mamy w budżecie.
NFZ nie był zainteresowany negocjacjami, które mogły doprowadzić do wyrównania realnych kosztów i wydatków?
Mówienie o negocjacjach z NFZ to mit. Prawda jest taka, że jesteśmy postawieni pod murem. Dostajemy propozycję finansową i mamy dwa wyjścia, zaakceptować ją lub nie co może skutkować niepodpisaniem kontraktu.
Na jakiej podstawie NFZ przygotowuje kontrakt?
Na podstawie wyceny usług i aktualnych możliwości finansowych funduszu. Problem polega na tym, że ich wyceny pochodzą z przed kilku lat, i ni jak mają się do rzeczywistych kosztów. Praktycznie zdrożały wszystkie usługi i produkty, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania szpitala. A tego nikt nie bierze pod uwagę.
Czy będziecie państwo w takim razie kontynuować termomodernizację?
Tak. Mamy umowy podpisane do sierpnia 2014. Złożyliśmy już wniosek na kolejny etap. Złożyliśmy również wniosek do funduszy norweskich na pozyskanie środków, które pozwoliłyby na kompleksowy remont oddziałów ZOL, łącznie z wymianą całego sprzętu. Mamy już informację, że zostaliśmy zakwalifikowani pod względem merytorycznym. Czekamy teraz na ostateczne rozstrzygnięcie w tej sprawie.
W ubiegłym roku pojawiły się pogłoski, że być może rybnickie szpitale będą prywatyzowane?
Na dziś nie mam żadnej informacji na ten temat. Znana mi jest tylko uchwała Zarządu Województwa z 8 października 2013 r., wymieniająca podmioty, które będą komercjalizowane. Nie ma wśród nich rybnickich szpitali. Takie rozwiązanie pewnie w wielu aspektach byłoby korzystne. Ale trzeba sobie odpowiedzieć też na pytanie: co z długami i kontynuacją świadczeń zdrowotnych? Sprawa nie jest prosta.
Szpital jest jednym z największych pracodawców w mieście. Czy w związku z „trudnym kontraktem”, pracownicy mają podstawy do obaw?
Zatrudniamy przeszło 800 pracowników. Każdy z nich jest niezbędny. Dlatego nikt nie ma powodu, aby bać się o swoją pracę. Prawda jest taka, że biorąc pod uwagę różne wytyczne, pracowników powinniśmy mieć więcej. Aby realizować kontrakt, musimy trzymać pewne standardy.
Jest pan dyrektorem tego szpitala pięć lat. Gdyby pan porównał szpital wtedy i dziś. Dużo się zmieniło?
Tak naprawdę to nie ja powinienem to oceniać. Prawdę mówiąc to sama psychiatria jest inna niż 5 lat temu. Zmieniło się wiele przepisów. Jeżeli chodzi o szpital, to on na pewno również się zmienia. Wyremontowaliśmy wiele oddziałów, cały czas trwa termomodernizacja, o której już wspominałem. Zmieniło się również wiele spraw organizacyjnych. Gdy ja przychodziłem tutaj do pracy nie było oddziałów ZOL, a obecnie mamy na nich 228 łózek. Jest też więcej oddziałów detencyjnych. Nie było też oddziału alkoholowego dziennego, który obecnie mamy.
Co jest najtrudniejsze jeżeli chodzi o zarządzanie szpitalem?
Wszystko tak naprawdę sprowadza się do finansów. Wszystkie wymogi, które trzeba spełnić wiążą się z kosztami. Żeby podnosić standardy, dostosowywać się do współczesnych wymogów, to trzeba kupować odpowiedni sprzęt, zatrudniać fachowców, a na to są potrzebne pieniądze. Żeby podnosić jakość świadczeń, również trzeba liczyć się z wydatkami. Jasne jest, że jeżeli na dyżurze będzie 5 pielęgniarek zamiast trzech, to pacjenci będą mieć lepszy komfort. A do tego powinniśmy głównie dążyć.
ŁÓŻKA
Na przestrzeni lat 2009-13 liczba łózek stacjonarnych w szpitalu spadła do poziomu 908 z 1030. Liczba miejsc na oddziałach pobytu dziennego wzrosła do 44, wcześniej 35.
ODDZIAŁY
W strukturze szpitala dokonano zmian:
• oddział XVI – psychiatryczny dla przewlekle chorych zmieniono na oddz. rehabilitacji psychiatrycznej,
• w miejsce oddziałów psychiatrycznych geriatrycznych dla przewlekle chorych (110 łóżek) oraz oddziałów dla przewlekle chorych (135 łóżek) powstał ZOL psychiatryczny (209 łóżek),
• przeprofilowano oddz. psychiatryczne ogólne (z 487 łóżek do poziomu 332 łóżek) w oddziały psychiatrii sądowej (z 85 łóżek do 218),
• zlikwidowano: oddział neurologiczny, prosektorium oraz oddział XV – dla osób z chorobami psychicznymi chorych na gruźlicę i inne choroby zakaźne.
INWESTYCJA
W latach 2009-2014 na inwestycje w szpitalu zostaną przeznaczone ok. 24 mln zł.