Na dwa tygodnie przed ligą bezbramkowy remis z Sosnowcem
PIŁKA NOŻNA – I liga.
Na naturalnym boisku za Rudą piłkarze Energetyka ROW Rybnik rozegrali kolejny sparing. Tym razem rywalem podopiecznych Marka Wleciałowskiego była ekipa Zagłębia Sosnowiec czyli szósta drużyna II ligi po rundzie jesiennej.
Rybniczanie wrócili już z dwutygodniowego obozu w Kamieniu. Zawodnicy jak i sztab szkoleniowy podkreślają znakomite warunki jakie mieli w tym właśnie ośrodku. Miejmy nadzieję, że to przełoży się bezpośrednio na dyspozycję rybnickich piłkarzy w walce o ligowe punkty.
Mecz z Sosnowcem, w początkowej fazie, był dość wyrównany. Obie drużyny przeprowadziły po kilka ciekawych akcji, które mogły zakończyć się zdobyciem bramki, gdyby w końcowej fazie więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy ofensywni. Największe zagrożenie pod oboma bramkami pojawiało się po stałych fragmentach gry. Z każdą minutą coraz większą przewagę posiadali rybniczanie, a druga połowa przebiegała już pod ich całkowite dyktando. Niestety, nie umieli tej przewagi udokumentować zdobyciem bramki i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
W ostatnich sparingach trener Wleciałowski konsekwentnie stawia na środku obrony na Szymona Jarego. Po jego prawej stronie gra Sławomir Szary. Wydaje się, że takie ustawienie może obowiązywać również w pierwszym meczu o punkty. W spotkaniu z Sosnowcem na pozycji defensywnego pomocnika zagrał Marek Krotofil, a po lewej stronie defensywny biegał Michał Płonka i trzeba przyznać, że radził sobie całkiem przyzwoicie. Gra formacji defensywnych wydaje się, że będzie kluczem do utrzymania w I lidze. Miejmy więc nadzieję, że Marek Wleciałowski znajdzie optymalne ustawienie.
Pierwszy mecz ligowy Energetyk ROW rozegra 7 marca na własnym boisku, ich rywalami będzie ekipa Stomilu Olsztyn. Wcześniej rybniczanie rozegrają jeszcze dwa mecze kontrolne, w których zmierzą się z Pniówkiem Pawłowice i Rakowem Częstochowa.
Marek Pietras
Energetyk ROW Rybnik - Zagłębie Sosnowiec 0:0
ROW – I połowa: Bucek, Szary, Jary, Potirniche, Płonka, Krotofil, Muszalik, Feruga, Otręba, Vrto, Cisse. Grali również: Gilewicz, Grolik.
II połowa: Skrzeszewski, Szary, Grolik, Jary, Płonka, Krotofil, Otręba, Kostecki, Feruga, testowany, Bałuszyński. Grał również: Sobczak.
PO MECZU POWIEDZIELI:
Marek Wleciałowski, trener Energetyka ROW: Dzisiejszy sparing był rozegrany w ciężkich warunkach, bo weszliśmy już na naturalne boisko. Ja zobaczyłem w grze wiele pozytywnych aspektów. Z każdą minutą gry bardziej panowaliśmy na boisku. Musimy jednak mieć więcej skuteczności pod bramką rywali. Widać więc, że po przerwie zimowej mamy nad czym pracować. Nie mam jeszcze jedenastki na pierwszy mecz. W zespole jest sporo kontuzji, zobaczymy kto będzie do dyspozycji. Zespół jest cały czas przygotowywany, aby jak najlepiej się prezentować i co ważne, stanowić całość. Na pewno co mecz będą jakieś korekty w składzie, wszystko będzie zależało od bieżącej dyspozycji poszczególnych zawodników. Przez ostatnie dwa tygodnie przed ligą będziemy chcieli jak najwięcej czasu spędzić na trawie i szlifować elementy, które są do dopracowania.
Mariusz Muszalik, zawodnik Energetyka ROW: Obecnie jesteśmy świeżo po obozie. Muszę przyznać, że warunki do trenowania mamy kapitalne. Bardzo dobre sztuczne boiska, hala, siłownia – nic tylko ćwiczyć. Osobiście jestem bardzo zadowolony z pracy jaką wykonaliśmy w Kamieniu. Jeżeli chodzi o kadrę, to jest kilka zmian, które nie mnie oceniać. Najlepiej zweryfikuje to boisko. Ale to prawda, że przemeblowanie w zespole jest spore, najważniejsze żebyśmy dobrze grali w lidze, bo o to w tym wszystkim chodzi. A walka o każdy punkt będzie bardzo trudna. Mam nadzieję, ze fakt iż gramy sporo meczów u siebie, będzie naszą przewagą. Patrząc na wyniki z jesieni, tak nie było. Wierzę, że dzięki wsparciu naszym fantastycznych kibiców to się zmieni.