Dróżniczka z Suminy stanie przed sądem
Przed Sądem Rejonowym w Rybniku stanie Renata G., 54-letnia dróżniczka z przejazdu w Suminie, która nie zamknęła rogatek doprowadzając do zderzenia samochodu osobowego z pociągiem.
Wypadek miał miejsce 10 czerwca 2013 roku na przejeździe kolejowym na ulicy Rybnickiej. Około godziny 23.00 przez przejazd przejeżdżał pociąg osobowy, jadący z Rybnika do Raciborza. Mimo zbliżającego się pociągu rogatki na przejeździe nie zostały opuszczone. W tym samym czasie do przejazdu zbliżało się BMW, prowadzone przez 27-letniego mężczyznę. Samochód wjechał na przejazd gdzie uderzył w niego pociąg osobowy. Kierujący BMW miał wielkie szczęście. Pociąg uderzył w tylną część jego pojazdu, sam kierowca nie odniósł obrażeń. Na miejsce natychmiast wezwano policję. Zarówno kierowca BMW, dróżniczka jak i maszynista byli trzeźwi. Kto więc zawinił?
10 czerwca 2013 służbę na przejeździe w Suminie pełniła Renata G. 54-letnia dróżniczka o wieloletnim stażu. Zawiodła prawdopodobnie rutyna. – Ustaliliśmy, że pracownica kolei została prawidłowo powiadomiona o nadjeżdżającym pociągu z pobliskiego posterunku kolejowego – mówi prokurator Jacek Sławik, szef Prokuratury Rejonowej w Rybniku. Jak ustalili śledczy, kobieta mimo informacji o zbliżającym się pociągu, nie opuściła szlabanów i wyszła do toalety. – Kiedy wyszła, zobaczyła zbliżający się pociąg i samochód na przejeździe. Jak przyznaje była w szoku. Nie potrafiła wyjaśnić dlaczego nie opuściła szlabanów. Całe zdarzenie nie zakończyło się ofiarami, bo maszynista widząc podniesione szlabany zaczął dawać sygnały dźwiękowe i znacznie zmniejszył też prędkość składu. Również kierowca w porę zorientował się, że wjeżdża pod pociąg – mówi prokurator.
Mimo iż na przejeździe nie doszło do wypadku a jedynie do kolizji, Prokuratura Rejonowa w Rybniku oskarżyła Renatę G. o nieumyślne sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa w ruchu lądowym, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. – Chodzi o dopuszczenie do samej sytuacji, w której istniało zagrożenie zarówno dla osób podróżujących samochodem osobowym jak i pasażerów pociągu. Gdy na przejazd wjechała na przykład ciężarówka skutki mogły być tragiczne dla obu stron – przyznaje prokurator. Akt oskarżenia już trafił do Sądu Rejonowego w Rybniku.
(acz)