Larysz proponuje projekty prorodzinne
W przededniu Dnia Kobiet sztab wyborczy Aleksander Larysza zorganizował konferencję prasową, na której przedstawiono pomysły na rozwój polityki prorodzinnej Miasta. – U nas codziennie jest 8 marca – stwierdził Aleksander Larysz, kandydat na prezydenta Rybnika.
Stowarzyszenie „Rybnik Nasze Miasto”, któremu przewodniczy Larysz, stawia przede wszystkim na rozwój rodziny i ułatwienie życia kobietom. – Rola kobiety jest dzisiaj niedoceniana. Mężczyźni dopiero po latach buntu dochodzą do wniosku, że z kobietami żyjemy cały czas, że to one się nami opiekują, a nie odwrotnie – mówi Aleksander Larysz.
Wzmocnienie roli kobiety i rodziny w społeczeństwie stowarzyszenie RNM widzi przede wszystkich w ulgach i bonusach, które każdej rodzinie powinny się należeć. – Postulujemy m.in. ulgowe bilety i darmowe wejścia na obiekty sportowe już od jednego dziecka. Rodzina 2+1 nie jest gorsza od rodziny wielodzietnej. Oczywiście, ulga będzie się proporcjonalnie zwiększała w zależności od ilości dzieci – twierdzi Larysz. Zdaniem RNM, postawienie na rodziny sprawi, że walka z wymieraniem rybniczan będzie łatwiejsza. – Nie chodzi nawet o przyrost naturalny, ludzie po prostu stąd wyjeżdżają – mówi Larysz.
Stowarzyszenie proponuje także stworzenie rodzinnych żłobków i przedszkoli w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, a także stworzenie przedszkoli czasowych, czyli miejsc, gdzie dziecko można zostawić na kilka godzin, a nie cały dzień, w zależności od potrzeb. – Miejsc w przedszkolach musi być tyle, ile mamy dzieci. I kropka. Proponujemy takie rozwiązania ponieważ działa to w dwie strony – zakładający takie przedszkola będą mieli pracę i pieniądze, a rodzice będą mieli większy wybór w ofercie. Skończą się problemy z brakiem miejsc, skończy się także sytuacja, że miejsc szukali będą gdzie indziej, w innych gminach, będą wyjeżdżać. Jeśli zatrzymamy rodziny w Rybniku, to tutaj będą spędzali czas, robili zakupy, tutaj będą się rozliczali z podatków, co daje nam większe wpływy z PIT i CIT – mówi Aleksander Larysz.
Przedszkola mają powstawać na preferencyjnych warunkach, czyli bez czynszu. Najemca płacił więc będzie jedynie za media, resztą zajmie się Miasto. – Gmina nie powinna być nastawiona na zarabianie pieniędzy! Fakt, że tak bardzo stawiamy na partnerstwo publiczno-prywatne jest prosty. W Gliwicach po wprowadzeniu tego rodzaju rozwiązania stworzono już ponad 140 podobnych projektów i inwestycji. Nie możemy brać pod uwagę tylko wpływów do budżetu, bo to nie jest nasze jedyne zadanie. Przede wszystkim Miasto musi stwarzać swym mieszkańcom warunki do rozwoju, do życia i nauki. Idąc jednak tym tropem, stwarzamy o wiele więcej. Inwestując w rodziny, po części inwestujemy też w lokalny biznes, a więc to, co zwracało się nam będzie w podatkach – dodaje na zakończenie Larysz.
(mark)