Niesamowity początek Fortecy. Świerklany na piątkę
PIŁKA NOŻNA – IV liga.
W swoim pierwszym wiosennym meczu na czwartoligowych boiskach Forteca Świerklany rozgromiła na własnym stadionie GTS Bojszowy aż 5:0. Zespół trenera Piotra Haudera zrobił pierwszy krok w kierunku utrzymania się w IV lidze.
Szybko, skutecznie, efektownie i odważnie. Tak Forteca zagrała w swoim pierwszym wiosennym meczu i „rozjechała” wręcz drużynę GTS Bojszowy, która przed tym spotkaniem miała w tabeli aż o 20 punktów więcej! Od pierwszych minut pojedynku gospodarze rzucili się do ataku i już po kwadransie mogli prowadzić co najmniej dwiema bramkami. Worek z golami rozwiązał się w 27. minucie. Po kapitalnie rozegranym rzucie wolnym precyzyjnym strzałem zza linii pola karnego popisał się Piotr Pastuszak. W 42. minucie nastąpiła kluczowa dla losów meczu akcja. Wychodzącego na czystą pozycję Roberta Żbikowskiego „ściął” w polu karnym Tomasz Iwański, za co otrzymał czerwoną kartę, a sędzia podyktował „jedenastkę”. Pewnym jej egzekutorem okazał się Pastuszak. W 69. minucie przyjezdnych pogrążyła akcja braci Żbikowskich. Robert z głębi pola świetnie obsłużył Radosława, który strzelił tuż obok słupka nie dając szans na skuteczną interwencję bramkarzowi. W 73. minucie jeden z piłkarzy gości zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym i sędzia znów wskazał na „wapno”. Z 11 metrów nie pomylił się Rober Żbikowski. Tuż przed końcem spotkania dzieła zniszczenia dopełnił Maciej Wieczorek, wpychając piłkę do siatki z najbliższej odległości po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Jeśli drużyna ze Świerklan w kolejnych meczach będzie tak samo skuteczna to wydostanie się ze strefy spadkowej wydaje się być tylko kwestią czasu.
(kp)
Forteca Świerklany - GTS Bojszowy 5:0
Bramki: Piotr Pastuszak (27.), (42. k.), Radosław Żbikowski (69.), Robert Żbikowski (73. k.), Maciej Wieczorek (92.)
Forteca: Tomasz Huzarewicz - Kamil Pająk, Sebastian Kozik, Paweł Sudoł, Szymon Uliarczyk, Sławomir Musiolik, Kamil Kuczok (78. Karol Bochenek), Radosław Żbikowski (70. Tomasz Zmuda), Piotr Pastuszak (50. Damian Getler), Robert Żbikowski, Remigiusz Wróblewski (63. Maciej Wieczorek). Rezerwa: Dawid Ucher, Karol Szypuła, Karol Mrowiec. Trener: Piotr Hauder.
GTS Bojszowy: Mateusz Tkacz - Piotr Bula, Marek Skipioł, Mateusz Zytka, Jan Zemczak (46. Paweł Wróbel), Tomasz Iwański, Wojciech Myszor, Mateusz Wróbel (70. Przemysław Wyrobek), Michał Pyrlik, Rafał Dąbrowski (46. Tomasz Kropidło), Adam Mateja. Rezerwa: Jacek Kotajny, Łukasz Noras, Mateusz Kur. Trener: Marcin Bereza.
PO MECZU POWIEDZIAŁ:
Piotr Hauder, trener Fortecy: Ważne 3 punkty. Nieistotne w jakim rozmiarze wygraliśmy, ale w jakim stylu. A myślę, że styl był dobry. Przez cały mecz dominowaliśmy na boisku. Zadanie ułatwiła nam czerwona kartka dla przeciwnika. Na początku drugiej połowy w nasze szeregi wkradło się rozluźnienie, mimo, że w przerwie przed tym przestrzegałem. Ale trzeba być zadowolonym, że chłopcy dziś wygrali. Materiał ludzki jest do tego, by uratować czwartą ligę. Dodatkowo zawodnicy ciężko pracowali zimą, by godnie reprezentować barwy Fortecy.
Robert Żbikowski, zawodnik Fortecy: Pierwszy mecz to zawsze wielka niewiadoma. Bojszowy były o 20 punktów w tabeli przed nami. Świerklany to jednak zupełnie nowa drużyna. Dziś pokazaliśmy, że powalczymy o utrzymanie, a tym zwycięstwem zrobiliśmy mały krok do przodu. Ostro zaczęliśmy, bo już po pięciu minutach mogło być 2:0. Byliśmy na boisku bardziej ruchliwi i tym zaskoczyliśmy przeciwnika, który może nas trochę zlekceważył.