Piecha z senatu chce do Brukseli. Fotel prezydenta Rybnika schodzi na dalszy plan
Senator Bolesław Piecha został liderem śląskiej listy Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się 25 maja. – Chciałbym zawieźć Śląsk do Brukseli – przekonywał podczas konferencji prasowej pochodzący z Rybnika polityk.
Piecha zapowiada, że jeśli zostanie jednym z 766 europosłów, będzie chciał zająć się trzema głównymi problemami. Mowa o pakiecie klimatycznym, opiece zdrowotnej oraz obronie życia. – Musimy pamiętać o tym, że Śląsk jeszcze przez bardzo długo będzie związany z węglem i przemysłem wydobywczym. To pięknie brzmi, że będziemy mieli wszystko zielone. Tyle tylko, że po drugiej stronie są górnicy, którzy żyją z tego, że wydobywają czarne złoto – komentował obecny senator możliwość ograniczenia pozyskiwania energii z węgla kamiennego. – Różnice w dostępie do świadczeń zdrowotnych w Europie są bardzo duże i Polska niestety nie zajmuje zaszczytnego miejsca. Część pieniędzy, które Unia Europejska przeznacza na różnego rodzaje fundusze spójności powinny być przeznaczone także na zakłady opieki zdrowotnej. Takie możliwości są i trzeba o to walczyć – tłumaczył Piecha, po czym dodał: – Jestem zdecydowany w tej Europie, która według mnie grzeszy trochę poprawnością polityczną, reprezentować to co dla mnie istotne, czyli walczyć o prawo do ochrony życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci – stwierdził. Jeżeli Bolesław Piecha zostanie wybrany do europarlamentu, zwolni się miejsce w senacie i konieczne będzie przeprowadzenie wyborów uzupełniających, które według wyliczeń, będą kosztowały około 1,5 miliona złotych. – Pewnie chcieliby państwo mieć monarchię i wtedy nic by to nie kosztowało. Tyle tylko, że jesteśmy w kraju demokratycznym i w związku z tym musimy ponieść konsekwencje takich, a nie innych zmian – mówił do dziennikarzy polityk, który został również zapytany o to, czy w zaistniałej sytuacji wyklucza swój start w jesiennych wyborach prezydenckich w Rybniku. – Jeśli zostanę eurodeputowanym, to sądzę, że szansa na to, żebym został prezydentem Rybnika jest niewielka. Ale proszę nie wymagać ode mnie jednoznacznych deklaracji, bo w polityce wszystko jest możliwe – powiedział na zakończenie Piecha.
(kp)